Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia skierowały się niżej, na południe, po czym odbiły się mocno od istotnego wsparcia w okolicy 2150. Jeśli teraz dojdzie do mocniejszego odbicia w dół od strefy 2190-200, to może nastąpić ponowny atak na rejon 2150, którego ewentualne powodzenie spowodowałoby ruch w kierunku 2100+ . Jeśli jednak Byki znajdą dość siły do pokonania 2190-200, to możemy ponownie zetrzeć się z ostatnimi maksimami w rejonie 2220.
Z jednej strony poniedziałkowe zejście kursu do poziomu ok. 2150 i wtorkowe zdecydowane odreagowanie wzrostowe były technicznie jak najbardziej naturalne, gdyż wsparcie w okolicy 2150 jest nie tylko wsparciem intradayowym, ale przede wszystkim barierą popytową na D1, wzmocnioną na różne sposoby, utworzoną na zasadzie zmiany biegunów (wcześniej był tam opór), jak również nawiązującą do wsparcia w tym miejscu, które sprawdziło się w maju.
Z drugiej strony jednak „rzucane były kłody pod nogi” naszym Bykom, bo oprócz słabych wyników makro w Niemczech (PMI i IFO), które też przecież też rzutują na obraz przyszłości naszej gospodarki, znów pogorszyła się sytuacja wokół naszych banków, po tym jak została wyznaczona na 3. października data rozprawy przed Trybunałe Europejskim w sprawie frankowiczów i po tym, jak doszło do wystawienia na sprzedaż mBanku przez Commerzbank. Do tego dołączyło wyraźne osłabienie złotego.
W poprzednim artykule pisaliśmy, że gdyby faktycznie doszło do odbicia na północ od strefy 2150-70, to można by przyjąć, że istotnym miejscem na wykresie jest okolica poziomu 2198-99 (według kwotowania nowej serii o symbolu Z), gdzie mieliśmy do czynienia z linią szyi wybitego w piątek RGR-u lub dolnym bokiem trójkąta zniżkującego (można było skłaniać się do jednego bądź drugiego opisu rynkowej sytuacji).
Często się bowiem tak dzieje, że rynek po zrealizowaniu układu głowy z ramionami wraca do linii szyi i w zależności, czy ją pokona czy nie, można mówić albo tylko o korekcie, albo o próbie powrotu do ruchu, który był dominujący przed utworzeniem owej formacji RGR. W tym wypadku pokonanie 2198-99 od dołu oznaczałoby szansę ponownego ruchu w kierunku 2220.
I faktycznie, rynek we wtorek dotarł w bezpośrednie pobliże wspomnianego miejsca, zatrzymał się i nieco cofnął. Tak więc dylemat powyżej nakreślony (czy to tylko korekta, czy powrót do wzrostów) pozostał na tapecie.
Byki jednak uzyskały przewagę, utworzyły ładny kanał wzrostowy, a z nieco szerszej perspektywy można mówić o próbie tworzenia formacji spodko-podobnej na M15. Jeśli teraz kontynuowana byłaby wąska konsolidacja pod wtorkowymi maksimami, to przypominałoby to budowanie ucha od tego układu.
Jeśli Byki jednak nie wrócą na dobre do zwyżek, to presja na 2150, którą to okolicę cenową można traktować jako ostatnią redutę popytu, będzie wzrastać i może prowadzić finalnie do ruchu w kierunku dołków na D1 (w rejonie 2040- 50 ). Zejście kursu do poziomu ok. 2150 i ewentualne jego zanegowanie może być najpierw przygrywką do ruchu w kierunku 2100+ (m.in. zniesienie 61,8% na poziomie 2107-08).
Nasi czytelnicy – współpracujący na bieżąco z autorem artykułu w ramach Mentoring & Trading Room-u i programu Mail & Play – we wtorek, w związku ze wspomnianymi na wstępie dzisiejszego tekstu obawami o możliwości odbiciowe Byków, musieli grać L na na raty i bardzo dbać o bezpieczeństwo, zmniejszając zajmowane pozycje lub wręcz zastanawiając się, czy ryzyko danego zagrania nie przewyższa korzyści z niego.
Tak było w przypadku pierwszej L-ki z okolicy 2170 do 2177-82 (skalp). Następne zagranie na L miało miejsce z okolicy 2182+ w kierunku to 2187+ 90-95. Rynek dosyć ładnie zrealizował te wszystkie cele. Niemniej jednak , trzeba podkreślić, że zagrania na raty – z obawami w tle – nie są najbardziej komfortowym sposobem tradingu. Prostsza była sesja poniedziałkowa, w każdym razie pozbawiona nadmiaru wątpliwości, na której próbowaliśmy grać S z okolicy 2170 do rejonu 2150. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)