Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia konsolidowały w miarę bezpiecznym oddaleniu od dolnego ograniczenia strefy wsparcia 2050-80, nie przekraczając przy tym poziomu 2110. Tak więc – mimo spadków na Zachodzie po zaognieniu sytuacji w wojnie handlowej między Chinami i USA – nasz rynek nie zaatakował wcześniejszych dołków. To może dawać cały czas pewną nadzieję Bykom, że obecne odbicie przekroczy równość korekt na wykresie dziennym w rejonie 2130 i dojdzie do 2150-60+ lub nawet do 2190-200.
Ewentualne pokonanie wsparcia w rejonie 2050 mogłoby natomiast sprowadzić kurs w okolice 2000+, z tym że pamiętajmy, iż dopiero dłuższe utrzymywanie się rynku poniżej 2000 byłoby rzeczywistym zagrożeniem dla Byków. Tak się bowiem składa, że wsparcie nad poziomem 2000, które znakomicie się sprawdziło w latach 2011-15 i 2018, zaczyna się w zasadzie już poniżej poziomu 2050.
Przypomnijmy jednocześnie, że cały czas można mówić o formacjach pro spadkowych – zarówno harmonicznych typu 121, o zasięgu minimalnym około 2018 i maksymalnym około 1993, jak i o klasycznych typu flaga, o zasięgu około 2028. W ostatnich kilku dniach notowań widać jednak większą szansę także na wybicie flagi pro wzrostowej na wykresie M30/H1 (ozn. kolor ciemnoniebieski), której zasięg wypada w rejonie 2150.
Realizacja tego zasięgu mogłaby doprowadzić do ruchu w kierunku 2160+, a nawet 2190-200. W tym miejscu warto dodać, iż strefa 2150-60+ składa się z dawnego średnioterminowego wsparcia (dołek z maja w okolicy 2150) oraz ze zniesienia 38,2% spadków rozpoczętych w końcu lipca.
Druga ze stref rozważanych jako potencjalny cel odbicia – gdyby faktycznie doszło do jego powiększenia – to 2190-200. Tam znajduje się węzeł Fibonacciego złożony ze zniesień 50% i 38,2%. Tam również można mówić o obszarze wybitej w dół w ostatnich tygodniach flagi pro spadkowej na D1 i W1. Owa flaga budowała się przez długi czas (ponad rok), od czerwca 2018.
Gdyby rzeczywiście doszło do ruchu odbiciowego o takim zakresie (do 2190-200), to dopiero później mogłoby się okazać, czy jest to jedynie naturalne cofnięcie do wybitej wielkiej flagi, które poprzedzałoby pewnie powrót do spadków, czy też mamy do czynienia z próbą reaktywowania poważniejszych wzrostów. We wspomnianym właśnie rejonie cenowym 2190-200, w zależności od wyniku starcia między Bykami i Niedźwiedziami, padłaby zapewne ostateczna odpowiedź na tak sformułowany dylemat.
Na razie jednak popyt – żeby ugrać coś więcej – musiałby zacząć od pokonania oporu intra 2103-07+10, wzmocnionego lokalnym zniesieniem 61,8% oraz górnym ograniczeniem wspomnianej w pierwszej części artykułu flagi pro wzrostowej na M30/H1. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)