Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia próbowały – tak jak przewidywaliśmy w poprzednim artykule analitycznym – atakować strefę oporu 2305-20. Strefa ta jest jednak bardzo silna, więc ciągle pozostają poważne wątpliwości, czy Bykom uda się ją sforsować.
Przypominam, że na ową wspomnianą na wstępie zaporę 2305-20 składa się kilka istotnych elementów technicznych. Po pierwsze znajduje się tam zniesienie 61,8% spadków rozpoczętych w kwietniu na wykresie dziennym oraz całych zniżek zainicjowanych w styczniu.
Ponadto w tym rejonie mamy także do czynienia z luką z początku maja. Jest tam także górne ograniczenie kanału spadkowego na D1. Wreszcie – co prawda wymienione na końcu, ale wcale nie najmniej istotne – może się okazać to, iż zlokalizowana jest tam również mediana dużej flagi pro spadkowej na wykresie dziennym, która to flaga tak naprawdę buduje się przez ostatnie 12 miesięcy.
Patrząc na tę flagę, trzeba przyznać że nie byłoby niczym dziwnym, gdyby obecnie doszło do odbicia w dół od jej mediany. Często zdarza się bowiem tak, że najpierw tworzą się jakby dwa przęsła takiej flagi, a potem dochodzi jedynie do cofnięcia w stronę mediany, odbicia się kursu od niej i do wybicia flagi, po czym do ostatecznej jej realizacji. Gdyby tak się miało stać i w tym wypadku, powinno właśnie nastąpić odbicie w dół od strefy 2305-20.
Z drugiej jednak strony warto dodać, że rynek poradził już sobie z równością dużych korekt na D1, która współtworzyła wcześniejszą barierę podażową, 2280+, jak również z innymi elementami tej bariery (opór powstały na zasadzie zmiany biegunów oraz zniesienie 50%). Spoglądając na wykres godzinowy, można z kolei zastanawiać się, czy nie doszło już do utworzenia pięciu fal, w tym trzech impulsu wzrostowego, i jak najbardziej naturalną drogą dla rynku w tym momencie jest głębsze cofnięcie na wykresie intradayowym.
Widać też, że Byki mogłyby wpaść w poważniejsze tarapaty dopiero w momencie powrotu do wnętrza wcześniej tworzonej przez około trzy tygodnie w maju flagi pro spadkowej na H1 (ozn. kolor brązowy). W praktyce mówimy tu o wybiciu w dół wsparcia 2247-53. W tym miejscu leży również zniesienie 38,2% całych wzrostów rozpoczętych w końcu maja.
Dodajmy, że zniesienie 61,8% znajduje się natomiast na poziomie 2213, wzmacniając tym samym lokalne wsparcie 2209-14. Tak więc wstępnym sygnałem kłopotów Byczych byłoby zejście kursu poniżej 2250. Prawdziwe problemy zostałyby zainicjowane w przypadku zejścia poniżej 2210. Na razie jednak kurs przebywa w bezpośredniej bliskości strefy 2305-20, w rejonie 2292-94.
Niewykluczone, że jeśli Niedźwiedź chciałby przejąć inicjatywę, musi najpierw dojść do zbudowania formacji odwrócenia trendu. Na przykład w postaci formacji głowy z ramionami (RGR). Jedną z opcji w takim wariancie byłoby cofnięcie kursu teraz do 2259-62, a później ponowny wzrost do okolicy 2300, w końcu zaś głębszy spadek.
Z kolei, gdyby Byki jednak były w stanie sforsować strefę 2305-20, to najbliższym celem okazałaby się pewnie strefa 2350-60. Tam znajduje się zniesienie 78,6% oraz dolne ograniczenie długotrwałej konsolidacji kwietniowej.
Z ciekawą sytuacją mieliśmy do czynienia na koniec sesji czwartkowej. Wtedy bowiem doszło na finiszu notowań do bardzo silnego ataku popytu, a jako niespodziankę można było z kolei traktować brak kontynuacji akcji zaczepnej Byków w piątek. To mogło trochę skonfundować graczy.
Jeśli chodzi o naszych czytelników w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w końcówce ubiegłego tygodnia w czwartek – w momencie ataku popytu – graliśmy z dobrym skutkiem L: znad 2292-94 w stronę 2305-09.
Gorzej powiodło się naszym czytelnikom w piątek, bo na początku trudno było zainicjować S właśnie ze względu na wspomniane wcześniej mocne uderzenie popytu w końcówce sesji czwartkowej. Niemniej jednak udało nam się zagrać w piątek shorta, tyle że z okolicy 2292-94 w stronę 2281-83. Zagranie w praktyce okazało się jednak skalpem i jeśli ktoś nie zamknął pozycji nieco ponad celem (minimum wypadło na 2285), to czuł się nieusatysfakcjonowany.
Przypominam, że najbliższy piątek w czasie długiego weekendu mamy zmianę serii kontraktów, tak więc połączenie mniejszej płynności w środku weekendu z Trzema Wiedźmami raczej nie będzie sprzyjać inwestowaniu. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)