Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia – zgodnie z sugestiami z poprzedniego artykułu analitycznego – utrzymują się pod wybitą w piątek dołem 4-tygodniową konsolidacją, czyli pod poziomem 2320. Jednocześnie ich kurs znajduje się na razie nad równością korekt na D1 (okolica 2280) i próbuje nie zejść poniżej zniesienia 38,2% na D1 (poziom 2295).
Tak pisaliśmy w niedzielę o sytuacji, która jak się okazało faktycznie miała miejsce w poniedziałek i wtorek: „Obecnie rynek wydaje się cofać do dolnego ograniczenia tworzonej de facto przez dokładnie 4 tygodnie (od 8.lutego do 7. marca) stosunkowo wąskiej i męczącej konsolidacji między ok. 2320 a 2370-80. Potem może nastąpić próba powrotu do spadków.”
Główny dylemat dotyczy teraz tego, czy kurs zejdzie niżej, w stronę 2240-50, czy też wcześniej wróci do „starej” konsolidacji tworzonej między ok. 2320 a 2370-80. Nadal mniej prawdopodobna zdaje się koncepcja powrotu do wnętrza konsolidacji, chyba że Zachód okaże się w tej sprawie wydatnie pomocny.
Jeśli rynek po dwukrotnym cofnięciu się do 2318-20 będzie ponownie spadał w kierunku 2295 i 2280+, to w razie gdyby ten spadek był zdecydowany, można się liczyć z pogłębieniem dołków i próbą pójścia kursu w stronę 2240-50, bo tam wypada zasięg ruchu wynikający z odłożenia w dół szerokości poprzedniej czterotygodniowej konsolidacji (niespełna 70-punktowej). Jeśli zaś ewentualny ruch zniżkowy nie będzie dynamiczny, to pewnie w okolicy 2280+ pojawi się próba tworzenia podwójnego dna, wspierana przez równość dużych korekt na D1.
Powyższe dwa scenariusze zarysowane już wcześniej nadal są na stole.
Warto dodać, że patrząc na sytuację stricte intradayową można zidentyfikować flagę pro spadkową o zasięgu ok. 2272. Tak więc realizacja zasięgu mogłaby zainicjować ruch w kierunku 2240-50. Nb nieco wyżej, na 2254 mamy zniesienie 50% wzrostów na D1 zainicjowanych w końcu października.
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w poniedziałek i wtorek sprawdziły się plany zagrań bazujące na koncepcji cofnięcia do 2318-20, późniejszego spadku i zatrzymania połączonego z odbiciem od ok. 2295, gdzie wypada istotne zniesienie 38,2% na D1.
Obie sesje były co prawda niezbyt dynamiczne, długimi okresami konsolidacyjne, ale przynajmniej dla nas dość przewidywalne. Dzięki temu można było – jeśli się było cierpliwym – zrealizować dwukrotnie kilkanaście punktów zysku, z tym że we wtorek było to nawet bliżej 20 pkt, a w poniedziałek 10 pkt. Możesz dołączyć do programu na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)