Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia nadal konsolidowały z lekko spadkowym nachyleniem, obecnie między ok. 2350 a ok. 2320. Sprawdziła się tym samym koncepcja przedstawiona w poprzednim artykule, sugerująca że rynek będzie wybijał się dołem z dużej konsolidacji w formie flagi za pomocą mniejszej o tym samym charakterze.
Wróćmy zatem na chwilę do poprzedniego tekstu. Oto jego kwintesencja: „Po pierwsze, w ramach wspomnianej pro spadkowej flagi intradayowej (o zasięgu obecnie na poziomie ok. 2286) utworzyła się w czwartek i piątek mała flaga (ozn. kolor fioletowy) o podobnym charakterze i zasięgu ok. 2322. Została ona delikatnie wybita na koniec piątkowej sesji i mogłaby teraz odegrać rolę wehikułu, który uruchomi w konsekwencji wybicie na południe większej flagi (ozn. kolor ciemnobrązowy).”
I faktycznie, w poniedziałek i wtorek doszło najpierw do realizacji mniejszej ze wspomnianych wyżej flag, a potem do próby realizacji zasięgu większej flagi. To prawda, że na razie efekt był jedynie taki (patrząc z perspektywy Niedźwiedzi), że doszliśmy ponownie do kluczowego wsparcia w rejonie 2320. Wypada mimo to podkreślić, że tym samym rynek zszedł znowu niżej.
Przypomnijmy, że w poprzednim tekście opisywaliśmy bieżącą sytuację jako konsolidację między ok. 2330 a ok. 2350. Tym razem mówimy już o niższym poziomie – 2320. Nadal trzeba się liczyć z zejściem kursu w kierunku 2280, gdzie wypada równość większych korekt na wykresie dziennym oraz gdzie (mniej więcej) znajduje się dolne ograniczenie kanału dużej flagi pro wzrostowej na D1 (ozn. kolor czarny).
Tak więc może się zdarzyć, że przy okazji realizacji mniejszej flagi pro spadkowej na H1 o zasięgu około 2286 dojdzie do zejścia kursu do okolicy dolnej strefy wspomnianej większej flagi na interwale dziennym. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego. Tego typu sytuacje, w ramach których na zmianę pojawiają się większe i mniejsze formacje typu flaga, o różnym charakterze (pro L i pro S), są dosyć częstym zjawiskiem na wykresach płynnych instrumentów (nie tylko płynnych zresztą).
W tym miejscu może warto także przypomnieć, że ewentualne spadki w kierunku 2280 mogą zostać chwilowo przynajmniej przerwane przez zatrzymanie ruchu kursowego na południe za pomocą zniesienia 38,2% na wykresie D1 (poziom 2295). Jeśli zaś nie dojdzie do wybicia kluczowego wsparcia w rejonie 2320, to do decydującej bitwy może dojść ponownie w okolicy 2370-80.
Można bowiem wyobrazić sobie taki oto rozwój sytuacji: Po pierwsze, rynek broni się w okolicy 2320 przed dalszym spadkiem. Po drugie, wdziera się ponownie do dużej flagi na H1, której zasięg szacujemy na około 2286 i która jest wehikułem ewentualnych dalszych spadków. Po trzecie, po wdarciu się do tej flagi dochodzi do podejścia kursu pod jej medianę.
A tak się składa, że mediana tej flagi znajduje się tuż pod kluczowym oporem 2370-80. Tak więc, jeśli rynek nie skieruje się wkrótce w stronę 2280, a obecna konsolidacja – nie ukrywajmy dosyć uciążliwa i niezbyt przyjemna dla graczy – będzie kontynuowana, to może zostać stoczona bitwa w okolicy 2370-80.
Jjest to bardzo istotna strefa oporu z punktu widzenia D1. Jeśli by została ona pokonana od dołu, to rynek może podejść przynajmniej pod 2420-30. Jeśli zaś Byki musiałyby uznać się za przegranych, to pewnie czeka nas ponowne zejście – przy takim scenariuszu – do 2320. I tym razem prawdopodobnie nie doszłoby już do skutecznej obrony tej strefy.
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play na początku bieżącego tygodnia nie było za bardzo co robić, bo zmienność na rynku była delikatnie mówiąc słaba, a zaangażowanie graczy które wpływało na skuteczność analizy również nie odznaczało się niczym, co można by nazwać przynajmniej bliskim standardowego. Niemniej jednak udało się nam zebrać po parę punktów w ramach wybić z poszczególnych wąskich konsolidacji. A jak wiemy, w takich okresach każdy punkt się liczy. Możesz dołączyć do programu na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)