Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek podeszły – zgodnie z naszymi sugestiami z ostatnich dni – pod strefę 2290-300. Na koniec sesji, po konsolidacji, lekko się wycofały razem z zachodnimi rynkami.
Obecnie można brać pod uwagę zarówno głębsze wycofanie w ramach koncepcji korekty pędzącej 121 na wykresie dziennym, jak i próbę podejścia pod strefę 2370-80. Przypomnę w tym miejscu, że koncepcja w ramach której Byki mogłyby doprowadzić do ruchu na północ nawet w stronę 2370-80 została już sformułowana kilka dni temu:
“Z kolei marzeniem Byków mogłoby być pokonanie strefy 2290-300, gdyż to otwierałoby drogę nawet do 2370-80. Wiązałoby się to bowiem z przekształceniem korekty pędzącej na D1 w korektę nieregularną. Jedna bądź druga korekta stanowiłaby nb prawdopodobnie łącznik między wcześniejszymi spadkami z początku roku a ciągle spodziewanymi, kolejnymi. Łącznie, ta cała struktura mogłaby tworzyć Elliottowską korektę prostą, tak zwany ZigZag.”
Tak więc, w myśl tej koncepcji mogłoby dojść najpierw do przekształcenia korekty tak zwanej pędzącej w korektę nieregularną. Nb optymalny punkt w ramach takiej wizji znajduje się na poziomie 2383, gdzie fala trzecia (zwana często falą c ) korekty nieregularnej tak się ma do fali pierwszej ( a ) tejże korekty, jak 1,618 do 1.
Warto również zwrócić uwagę na to, że nadal Niedźwiedzie mogłyby próbować przejąć kontrolę nad rynkiem, gdyby wypchnęły kurs z wnętrza flagi na H4/ D1. To w praktyce oznaczałoby zejście kursu poniżej 2220-30. W takiej sytuacji otworzyłaby się droga do realizacji zasięgu minimalnego flagi, wypadającego ok. 2100.
Patrząc przez pryzmat ostatniej fazy czwartkowej sesji oraz świec dziennych z ostatnich kilku dni, wydaje się że rynek – zanim by nawet ostatecznie zdecydował się spadać – wszedłby najpierw w fazę wydłużającej się konsolidacji.
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w czwartek graliśmy najpierw na wzrosty z okolicy 2255+ do 2269 –74. Pewne kłopoty mieli ci spośród naszych czytelników, którzy otworzyłi pozycje długie zbyt wysoko (ok. 2261-63).
Kiedy nagle zrobiło się na rynku nieco nerwowo, ze względów bezpieczeństwa wspomniani gracze musieli zawiesić trade, a dopiero w momencie wystrzału kursu w górę próbowali reaktywować – nie zawsze z pozytywnym skutkiem – longa. Inna sprawa, że już od samego początku sesji sugerowaliśmy, iż jest szansa na taki wystrzał kursu ze względu na kształtującą się formację spodka na M5 i ucha od niego.
Następnie graliśmy drugiego longa z okolic 2269-74 do 2292-94. W trakcie wzrostów zauważyliśmy jednak, że nie ma pewności iż kurs przekroczy poziom 2284, choć w pewnym momencie wydawało się, że będzie w stanie przynajmniej podejść pod 2288-89.
Finalnie dość trudno było zoptymalizować wyjście z tej prawidłowej skądinąd pozycji długiej, ale było ono poprzedzone dość wnikliwą analizą pomocną naszym graczom. O tyle skuteczną, że jak się okazało faktycznie maksimum sesyjne wypadło na 2284. Możesz dołączyć na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)