Kontrakty na WIG 20 w piątek najpierw zeszły do dołków w rejonie 2290, potem odbiły się od nich, następnie zaś stopniowo zbliżały się do ostatnich maksimów kursowych, leżących w pobliżu strefy 2370-80. Trzeba brać pod uwagę, że w najbliższym czasie będzie kontynuowana konsolidacja między tymi barierami.
W czwartek pisaliśmy: “Obecnie należy się liczyć z jednej strony z próbą obrony tego wsparcia [2318-20] i przejścia w fazę konsolidacji między ok. 2320 a ok. 2370 oraz próbą powrotu do zniżek i nacisku podaży na dołki w okolicy 2290 – z drugiej strony. “. Paradoksalnie, można powiedzieć, to jak rynek zachował się w piątek, było odpowiedzią zarówno na sugerowane tu oczekiwania Byków, jak i ambicje Niedźwiedzi.
W przeddzień piątkowej sesji pokazywaliśmy także, na jednym z wykresów, flagę intradayową, która notabene miała zasięg ok. 2255. Obecnie można przyjąć, że flaga ta (ozn. kolor jasnobrązowy) – po wybiciu jej dołem w początkowej fazie piątkowych notowań – zaczęła się przekształcać w większą strukturę o podobnym charakterze (ozn. kolor ciemnobrązowy) i zasięgu ok. 2247. Warto też w tym miejscu dodać, że górne ograniczenie tej zmodyfikowanej flagi, do której mógłby teraz dążyć kurs, jest zlokalizowane ok. 2370.
Patrząc z kolei z perspektywy wykresu dziennego, przypomnijmy, że już od dłuższego czasu mówiliśmy o możliwości dojścia kursu do miejsca, w którym równość dużych korekt na D1 będzie wypełniona. Tym miejscem jest strefa 2370-80, a nawet 80+. Tak się składa, że strefa ta jest jednocześnie silnym oporem, powstałym na zasadzie tzw. zmiany biegunów, najpierw bowiem było to – w grudniu ubiegłego roku i w lutym tego roku – istotne wsparcie.
Gdyby faktycznie rynek w najbliższych dniach kontynuował konsolidację między ok. 2290 a ok. 2380, to wypełniałby jednocześnie inny warunek typowy dla sytuacji, w których dochodzi do wytworzenia równości korekt i próby zainicjowania dzięki temu formacji 121. Mamy tu na myśli to, iż owa równość korekt jest często budowana w ramach dwóch konsolidacji o podobnym czasie trwania (jeśli zaś różnią się one czasem trwania, to drugi ruch boczny jest zwykle dłuższy).
W tym kontekście zwróćmy uwagę, iż poprzednia konsolidacja współtworząca być może zręby przyszłej formacji 121 trwała około 3 tygodni, obecna zaś dopiero około tygodnia. Tak więc mogłoby być pewnym zaskoczeniem ewentualne przyspieszenie spadków w kierunku 2250.
Z drugiej strony, gdyby doszło do pokonania od dołu strefy 2370-80, to również takiemu zachowanie rynku towarzyszyłoby zaskoczenie. Tyle, że w tym wypadku wywodziłoby się one z tego, iż tak silny opór zostałby wybity, a nie z analizy czasu.
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w piątek graliśmy najpierw na spadki z okolicy 2316-18 do 2303+05-09. Potem zakładaliśmy, że jest szansa aby kurs dotarł do strefy 2292+94/96. Mogły się jednak pojawić w tym względzie wątpliwości, w wyniku których część graczy była skłonna zrezygnować nieco wcześniej z shorta. Kurs nb dotarł do 2297.
Z kolei kiedy doszło do odbicia, staraliśmy się – w obliczu wcześniejszych spadków – o rozpoczęcie zagrania na wzrosty w takim miejscu, żeby było to bezpieczniejsze. Taki moment nastąpił wtedy, kiedy doszło do dość silnego ataku pobytu na opór 2316-18. Finalnym celem naszego trade’u – po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy – był jak najbardziej trafnie rejon 2346-48. Musieliśmy jednak ze względów bezpieczeństwa przerwać transakcję na czas ogłaszania danych. W związku z tym pewnie tylko część naszych czytelników kontynuowała longa po godz. 14.30. Możesz dołączyć na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)