Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia przez dwa dni konsolidowały między 1850+ a 1810+. Można znaleźć argumenty zarówno za wybiciem z tej konsolidacji w górę i ruchem w kierunku 1880+ – 1900+, jak i za wybiciem w dół i ruchem w kierunku 1760 – 80+.
Ta pierwsza opcja jest bardziej naturalna, ale ta druga może się okazać realna, jeśli Zachód dynamicznie pogłębi korektę – w odpowiedzi na euforyczne wzrosty z ubiegłego tygodnia, będące m.in. efektem piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy.
Nota bene odłożenie szerokości konsolidacji (około 40-punktowej) w górę, bądź w dół, mogłoby właśnie przynieść rezultat w postaci zrealizowania wskazanych wyżej zasięgów potencjalnych ruchów wybiciowych.
Kiedy się patrzy na interwał godzinowy, to wydaje się, że po dwóch korektach niższego rzędu w czasie ostatniej fazy ruchu mamy przed sobą przynajmniej jeszcze jeden impuls wzrostowy.
Z kolei jeśli zerkniemy na interwał tygodniowy, to tam widać możliwość cofnięcia do 1760-80+, co byłoby w miarę typowym – acz zapewne tymczasowym – powrotem do wybitego wcześniej w górę OB oraz zniesienia 38,2% całego ruchu spadkowego zainicjowanego w styczniu 2018 roku.
Dużo może zależeć od sytuacji na rynkach bazowych. Wtorkowe poranne spadki wyraźnie nawiązywały do spadków na kontraktach na DAX. W środę (a u nas także w piątek po Bożym Ciele) wpływ na rynki może mieć amerykańska Rezerwa Federalna.
Wydaje się, że swoją drogą owe spadki na Zachodzie można potraktować – tak jak wspomniałem na wstępie – jako reakcję na wcześniejsze euforyczne wzrosty. O takiej możliwości pisałem w poprzednim artykule:
„Zastanawiać się jednak można nad tym, czy Zachód po euforii, do której dołączyli nasi gracze, nie odwróci się jednak nagle – jak to bywa po zbyt emocjonalnych podejściach kursu – i mocniej nie spadnie. Wtedy i u nas mogłoby dojść do podobnej sytuacji. Dopóki jednak rynek utrzymuje się nad strefą 1760- 80+, dopóty wyraźną przewagę mają Byki.”
To ostatnie stwierdzenie ma istotne znaczenie, bo oznacza, że samo cofnięcie do 1760-80+ nie stanowiłoby przełomu. Wskazuje też na to, iż zarysowany na wstępie dylemat, dotyczący kierunku wybicia z konsolidacji, nie jest tak ważący, jak mogłoby się to wydawać przy pierwszym oglądzie sytuacji rynkowej.
Przypominam jednocześnie, że we wspomnianym na początku artykułu rejonie cenowym 1880+ – 1900+ ( a precyzyjniej: 1886-904) – oprócz zniesienia 61.8% spadków zainicjowanych w listopadzie ubiegłego roku – mamy dodatkowo pewne istotne zależności między falami wzrostowymi na różnych interwałach.
We wtorek jeśli chodzi o początkowe mocne spadki, to nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie – zaraz po wystąpieniu zniżek grali S spod bariery 1841-44 w stronę 1831-34 i 1822- 24. Braliśmy jednocześnie pod uwagę – w miarę, jak rynek schodził coraz niżej i czynił to dynamicznie – również kolejne cele dodatkowe: 1814- 16 i 1809 –11.
Wszystkie one zostały zrealizowane, choć samo wejście w shorta było nieco utrudnione ze względu na przyśpieszenie spadku na starcie. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)