Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia wybiły się górą z prawie miesięcznej konsolidacji, ale – zgodnie z sugestią z ostatniego artykułu – po chwilowym nadbiciu strefy kluczowego oporu na interwale dziennym (1640/50-70) doszło do cofnięcia kursu tuż pod tę zaporę. Ewentualne zejście notowań poniżej 1622-27 – a szczególnie poniżej 1595-600 – dawałoby szanse Niedźwiedziom na ponowne przejęcie kontroli nad rynkiem, obrona 1640-45 zwiększałaby zaś szanse ataku Byków na 1700.
W poprzednim tekście pisaliśmy: „Niedźwiedzie ciągle liczą na to, że strefa oporu 1640/50-70 – zbudowana na bazie dołków z 2016 roku i wzmocniona węzłem di Napolego (zniesienia 61,8% i 38,2%) – powstrzyma Byki przed dalszą ekspansją. Jeśli zaś miałoby na tym etapie dojść jeszcze do jakieś poważniejszej akcji zaczepnej popytu, to podaż zakłada, że ograniczyłaby się ona do ewentualnego tymczasowego nadbicia wspomnianego tu oporu w obszar cenowy między 1670 a 1700.”
Nic dodać, nic ująć. Faktycznie, taka akcja miała miejsce i zatrzymała się w rejonie mini oporu 1685-87. Po czym doszło do cofnięcia korpusami świec M15 w okolice wsparcia 1640-45, a cieniami do ok. 1635, gdzie jednocześnie zlokalizowana była równość korekt intra oraz zniesienie 38,2% Fibonacciego.
Zwracam uwagę, że głębsze cofnięcie, poniżej wsparcia 1595-600, oznaczałoby jednocześnie powrót do kanału poprzedniej kilkutygodniowej konsolidacji oraz wybicie w dól zgrupowania zniesień: 61,8 i 78,6%. Zamknięcie świecy dziennej poniżej byłoby zaś zanegowaniem dużego białego korpusu dziennego z 29.kwietnia, co dodatkowo osłabiłoby Byki.
Wstępna przesłanka osłabienia pojawiłaby się w momencie pokonania wsparcia 1622-27, która to bariera była wcześniej oporem, a obecnie jest wsparciem powstałym na zasadzie zmiany biegunów.
Z kolei obrona przez popyt rejonu 1635 – co wydaje się, patrząc chociażby na rozwój sytuacji wykresowej kontraktów amerykańskich z 1.maja, mniej prawdopodobne – dawałaby szanse Bykom na ponowne podejście pod 1700. Swoją drogą w okolicy 1722 wypada zasięg flagi, której kanał był kanałem owej konsolidacji wspominanej wcześniej.
Gracze swingowi, czyli szukający okazji na dłuższe ruchy na wykresie, mogli w miarę szybko zyskać z czwartku na piątek. Nasi czytelnicy o takich preferencjach inwestycyjnych – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie – zostali poinformowani w czwartek w planie wczesnopopołudniowym, iż „pewnie lepiej by było, żeby poczekali na mocne wybicie w górę 1622- 27 [… w tym] przypadku mogliby liczyć na ruch w kierunku 1670 i 1700.” Czwartkowe wybicie, wkrótce potem, 1622-27 i piątkowe poranne podejście kursu pod 1686 faktycznie spełniły stosunkowo szybko te założenia. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)