Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia powiększały odbicie, ażeby osiągnąć rejon 1540 punktów i potem nieco gwałtowniej się cofnąć, poniżej ważnej strefy oporu na wykresie dziennym: 1490-1500. Sytuacja na rynku jest dynamiczna, podobnie niestety jak rozwój samej epidemii.
W piątek wieczorem mieliśmy spadki na rynku amerykańskim, spychające kursy z powrotem do ostatnich dołków. Tak więc nie możemy wykluczyć – mimo lepszej postawy polskich Byków niż popytu na wielu innych rynkach w drugiej części ubiegłego tygodnia – pogłębienia spadków także u nas.
Owo pogłębienie mogłoby skierować się do wsparcia w rejonie 1370. Gdyby nie wytrzymała naporu podaży strefa 1350-70, nasz rynek mógłby próbować schodzić do 1300, a nawet – o ile Zachód doznałby kolejnej fali mocnej przeceny – do dołków z rejonu 1237-40. Znajdują się tam między minima bessy 2007-2009, które zostały obronione 16 marca.
Pozytywne dla naszego popytu byłoby natomiast niepoddanie strefy 1430-40, gdzie są zlokalizowane: równość korekt intra oraz węzeł di Napolego (zniesienia 38,2% i 61,8%).
Najbardziej optymistycznym scenariuszem dla Byków – jednak trochę mało realnym po piątkowej sesji w USA – byłoby ładne pokonanie na zamknięciu świecy dziennej wspomnianej na wstępie strefy oporu 1490-500 (wzmocnionej zniesieniami 23,6% i 38,2% ruchów spadkowych zainicjowanych 5 listopada ubiegłego roku oraz 3 marca). Jeśli rynek zdoła to osiągnąć, to może na dłuższą metę podchodzić pod bardzo istotny opór w rejonie 1650-70.
Warto zwrócić uwagę, że jest to nie tylko opór powstały na zasadzie zmiany biegunów (wcześniej było tam wsparcie wynikające z dołków z 2016 roku), ale również znajduje się tam węzeł di Napolego (zniesienia 38,2% i 61.8% wspomnianych wcześniej fal spadkowych zainicjowanych w listopadzie i marcu).
W piątek nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie – grali na spadki spod poziomu 1527-29 w kierunku 1505-08, a później w kierunku 1460+. Samo wejście w trade było utrudnione ze względu na przyspieszenie zniżek po wybiciu zniesienia 38,2% i równości małych korekt na poziomie 1527-29.
Zwracaliśmy też w trakcie ruchu spadkowego uwagę na to, że rynek może zatrzymać się i mocniej odbić od zgrupowania zniesień Fibonacciego 61,8% 38,2% w paśmie cenowym 1480-85. Tak faktycznie się stało. Później, wkrótce przed godziną Trzech Wiedźm (rozliczenie wygasającej serii kontraktów) sugerowaliśmy – kiedy rynek był w okolicy 1470-80 – niepodejmowanie ryzyka pozostawiania pozycji na resztę sesji. Minimum wypadło nb na 1469. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)