Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia – zgodnie z założeniami z wcześniejszego artykułu – miały w trakcie odbicia od rejonu 2050+ problem z pokonaniem strefy oporu 2140-50+. Opór ten jest wieloelementowy i mocny. Dopiero jego sforsowanie mogłoby skłaniać do przyjęcia założenia o ruchu w kierunku 2200+, natomiast wycofanie się popytu w tym trudnym dla niego miejscu (2140-50+) może doprowadzić – o ile nie wytrzyma wsparcie w okolicy 2080+ – do ponownego ataku na dołki w rejonie 2050+.
Przypomnijmy, że owa silna strefa oporu, wspomniana na wstępie, składa się między innymi z luki z 27. stycznia, równości korekt na wykresie godzinowym, zniesienia 50% wcześniejszych spadków oraz maksimum dużego czarnego korpusu dziennego z dnia wystąpienia luki.
Atutem Byków, znów przypomnę, jest z kolei to, że na wykresie H4 i dziennym można mówić o formacji pro wzrostowej XABCD typu Bat pattern o zasięgu maksymalnym w rejonie 2200+. Wydaje się, że o ile Byki będą się utrzymywać nad kluczowym wsparciem 2082-86, to można będzie mówić, że cały czas jest szansa na kolejny atak na strefę 2140-50+.
Dodam jeszcze, że na poziomie 2154, w obrębie luki, znajduje się zniesienie 61,8%. Z punktu widzenia intradayu można przyjąć, że jeśli rynek obroni piątkowe minima w okolicy wsparcia 2094-98 i pokona poziom 2109-11, gdzie wypada równość ruchów wzrostowych, oraz górne ograniczenie kanału spadkowego, to kurs może zaatakować barierę 2116-21.
Nasi czytelnicy, współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu, w piątek nie mieli powodów do satysfakcji, jeśli chodzi o trading. Sesja bowiem składała się dwóch w miarę wąskich konsolidacji przedzielonych jednym mocniejszym ruchem spadkowym, na który złożyła się pojedyncza świeca M15.
Znacznie lepszym dniem do gry był czwartek. Wtedy zaczęliśmy od skalpa na L z rejonu 2133-34, z celem podstawowym na poziomie 2140. Później zaś graliśmy S spod poziomu 2129 w kierunku 2116-21 i 2103-07. Można powiedzieć, że wszystkie cele zostały tego dnia precyzyjnie wypełnione przez rynek.
Pojawiło się jednak kilka problemów. Na początku skalp na L był trudny do skonsumowania, gdyż kurs co prawda idealnie podszedł pod założony cel (2140), ale błyskawicznie się cofnął, a sam zasięg ruchu przecież nie był zbyt duży. Jeśli zaś chodzi o drugie zagranie, na S, to z kolei trzeba było uzbroić się w cierpliwość, żeby doczekać się finalnego ruchu w stronę 2103-07. Zaliczenie tego ostatniego celu zaś polegało jedynie na przetestowaniu poziomu 2107. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)