Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia zatrzymały swoje wzrostowe odbicie w miejscu, które braliśmy pod uwagę w poprzednim artykule analitycznym. Wypadało ono w rejonie cenowym 2127-30, gdzie mamy do czynienia z równością większych korekt intradayowych. Obecnie – szczególnie w kontekście eskalacji handlowego konfliktu amerykańsko-chińskiego (piątkowe zapowiedzi Trumpa podniesienia ceł na chińskie towary) – można oczekiwać na naszym rynku kontynuacji spadków i próby wybicia w dół strefy wsparcia 2050-80.
Trzeba jednak pamiętać, że takie ewentualne wybicie w dół strefy 2050-80 nie musi od razu oznaczać poważnych perturbacji dla Byków. Tak się bowiem składa – o czym już była mowa we wcześniejszych tekstach – że istotne wsparcie nad poziomem 2000, które „zasłużyło się” w latach 2011-15 i 2018, rozpoczyna się tuż nad poziomem 2000, a nie dopiero wyżej, nad 2050. Tak więc można uznać, iż dopiero pozostawanie kursu na dłużej poniżej poziomu 2000 stanowiłoby poważne zagrożenie dla Byków.
Inna sprawa, że gdy się spojrzy na wykres dzienny i uwzględni maksymalny zasięg formacji pro spadkowej 121, to można się spodziewać zejścia nawet do około 1993. Zasięg minimalny formacji wypada na ok. 2018.
Jeżeli weźmie się pod uwagę nie harmoniczną formacją cenową 121, ale formację klasyczną flagi (na wykresie intradayowym), to zejście kursu może być szacowane na około 2028 (zasięg wybicia z flagi).
Warto dodać, iż katalizatorem spadków mogłaby być na początek mała pro spadkowa formacja 121 o zasięgu w okolicy wsparcia lokalnego 2066-73. Nie można przy tym wykluczyć, że potem dojdzie jednak do zażartej walki w okolicach 2047-53, gdzie poprzednio już raz zatrzymał się rajd Niedźwiedzi. Jej wynik może być trudny do przewidzenia, bo w dodatku zależny od kolejnych enuncjacji politycznych o charakterze globalnym.
Nasi czytelnicy, współpracujący na bieżąco z autorem artykułu w Mentoring & Trading Room-ie oraz w ramach programu Mail & Play, grali w piątek S z okolic 2116 -18 do 2082-86. Trzeba było jednak na bieżąco monitorować ruch – od jednego wsparcia do drugiego – gdyż w zależności od siły rynku można było przewidywać albo zejście kursu tylko do 2103-07, albo w stronę 2094-98 i 2082-86.
Ostatecznie rynek dotarł do tego ostatniego wsparcia, dzięki czemu udało się nam ”zgarnąć” większość zakresu ruchu spadkowego. Gorzej było na starcie sesji, kiedy to ze względu na początkowy nacisk Byków na opór 2116- 22 zł sugerowaliśmy bardziej agresywnym graczom próbę zagrania na L. Szybko jednak musieliśmy się z tego wycofać. Na szczęście zrobiliśmy to bez zbędnej zwłoki. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)