Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia kontynuowały – w nawiązaniu do koncepcji z wcześniejszego artykułu – spadki w kierunku strefy 2050-80. W międzyczasie doszło do cofnięcia kursu do wybitego uprzednio dołka w rejonie 2150, istotnego z punktu widzenia interwału dziennego i tygodniowego.
We wtorek pisaliśmy, że „doszło do bardziej zdecydowanego ataku na dołek w rejonie 2150, co może się przełożyć na kontynuację spadków w kierunku 2050-80”. Zwracaliśmy przy tym uwagę, iż sprawa ostatecznego pokonania majowego dołka (poziom 2151) na wykresie tygodniowym i dziennym może jeszcze nie być ostatecznie rozstrzygnięta, ale że 10-punktowe wybicie tego dołka na zamknięciu świecy dziennej z wtorku daje przewagę Niedźwiedziom.
Przypomnijmy, że to, co się stało w ubiegłym tygodniu, jest nie tylko pokonaniem ważnych minimów na wykresach wyższych interwałów, ale również wybiciem dużej flagi, która tworzyła się ponad rok (od czerwca 2018), a której maszt był budowany w pierwszej połowie ubiegłego roku. Zasięg tej flagi wypada w okolicy 1860+, a maksymalny nawet na 1820+.
Pisaliśmy o powyższych kwestiach już w poprzednim artykule. Warto też jeszcze raz nawiązać do tego, że ewentualna kontynuacja spadku w stronę 2050-80 nie musi skończyć się łatwymi sukcesami podaży na kolejnych istotnych poziomach. Tak się bowiem składa, że wsparcie nad poziomem 2000 wielokrotnie wytrzymywało poważny napór Niedźwiedzi w latach 2011-15 oraz w roku ubiegłym.
Do podtrzymania jest również następująca teza: „Tak więc realizacja zasięgu flagi może być torpedowana przez próbę budowania podwójnego czy też potrójnego dna na D1 i W1 właśnie nad poziomem 2000.”
Obecnie rynek próbuje przebić się przez wsparcie intradayowe 2103-07. Nieco niżej mamy lokalne wsparcie 2094-98 wzmocnione zniesieniem 88,6% na D1 /W1. Byki mogą walczyć o podwójne dno w rejonie 2100+, ale kontynuacja spadków cały czas wydaje się wiodącym scenariuszem.
Nasi czytelnicy, współpracujący na bieżąco z autorem artykułu, grali w piątek shorta pokrywającego znaczną część ruchu spadkowego na tej sesji. Najtrudniejszy mógł się wydawać – przynajmniej niektórym graczom – początek zagrania.
Optymalne wejście było bowiem utrudnione. Sygnał na S w zasadzie padł, kiedy rynek odbił się w dół od 2148-51+52 i zaczął schodzić poniżej 2148. Później jednak spadki nieco przyśpieszyły w stronę 2139-43, a nie wystąpiła wyraźniejsza „cofka”. To właśnie skomplikowało w miarę wysokie otwarcie pozycji.
Późniejsza sugestia o możliwości wejścia niżej, w trakcie przebijania się kursu przez wsparcie 2139-43, okazała się jak najbardziej sensowna, bo wkrótce doszło do intensyfikacji ruchu na południe. Sugerowaliśmy w efekcie kolejne cele: 2129-34 oraz 2116-22. Nie dość na tym, od razu braliśmy pod uwagę zejście kursu jeszcze niżej, do 2103- 07+09. I tak faktycznie się stało. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)