Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia najpierw przebiły się w zdecydowany sposób przez kluczową strefą oporu 2370-80, a potem dotarły do 2420-30, co wielokrotnie braliśmy pod uwagę w poprzednich artykułach analitycznych. Obecnie rynek konsoliduje między 2390-400 a 2420-30. Jeśli na Zachodzie nie zostaną zainicjowane mocniejsze spadki, to u nas może dojść do próby przełamania 2420-30 i udania się kursu w kierunku 2500.
Tak pisaliśmy w poprzednim tekście o dotychczasowym celu wzrostu: „Jeśli zaś rynek utrzyma się nad 2340-50, to może ponownie atakować wspomnianą wyżej strefę oporu 2370-80 i próbować zmierzać do 2420-30”. I cel ten faktycznie został przez rynek precyzyjnie osiągnięty.
Kluczowym wsparciem w tym momencie jest strefa tuż nad poziomem 2380. Wcześniej doszło do wyłamania (breakout-u) oporu 2370-80, a teraz dopóki kurs nie zejdzie ponownie poniżej pokonanego wcześniej oporu (obecnie wsparcia), dopóty Byki będą miały przewagę.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż na poziomie około 2383 występuje dodatkowo bariera popytowa związana z połową wysokości dużego białego korpusu dziennego z ostatniej środy. Ponadto w tym samym rejonie cenowym mamy do czynienia z intradayowym węzłem Fibonacciego: zniesieniami 23,6% i 38,2% położonymi blisko siebie.
Należałoby także przypomnieć, że istotna strefa oporu 2420-30 jest wzmocniona zniesieniem 61,8% (poziom 2427) spadków z pierwszej połowy ubiegłego roku oraz zależnością 1:1 (poziom 2430) między ostatnimi dwoma głównymi ruchami wzrostowymi na wykresie dziennym. Wielokrotnie także zwracaliśmy uwagę na to, iż w miejscu do którego teraz dotarł popyt, znajduje się górne ograniczenie dużej flagi pro spadkowej na D1, która została uprzednio przekształcona z trójkąta symetrycznego na tym samym interwale (ozn. kolor fioletowy).
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play najciekawszą sesją do gry była sesja środowa. W tym dniu doszło bowiem do prawie 70-punktowego wzrostu. Próbowaliśmy wraz z naszymi czytelnikami „pokryć” naszym zagraniem przeważającą część tego ruchu.
Trudno było jednak wejść w okolicy 2362+, gdyż co prawda spodziewaliśmy się wybicia kursu w tym miejscu w górę, ale było ono dość dynamiczne, a cofnięcie kursu było chwilowe i niezbyt duże. Inny problem wystąpił w końcowej fazie ruchu wzrostowego. Zakładaliśmy bowiem dojście rynku przynajmniej do 2406-10, tymczasem w okolicy 2403 miało miejsce nieco większe cofnięcie, do wsparcia 2393-95.
Ci gracze, którzy ze względów bezpieczeństwa wycofali się chwilowo z L, a potem próbowali reaktywować longa – co było sugerowane przez nas – w stronę poziomu 2420, musieli tak naprawdę wchodzić wkrótce ponownie w pozycję, i to w trakcie ataku na opór 2406-10. To nie było dla nich zbyt komfortowe. Inna sprawa, że nawet jeśli ktoś grał L tylko z rejonu 2365 do 2395, to zysk był i tak wyższy od standardowego. Możesz dołączyć na próbę!
Blog Miłosza Fryckowskiego został wytypowany do konkursu Invest Cuffs na Bloga Roku. Jeśli artykuły autora pomagają Ci w inwestowaniu, poświęć chwilę i najpóźniej do czwartku zagłosuj proszę tutaj.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)