Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia po raz drugi zaatakowały kluczową strefę oporu 2370-80, której pokonanie daje możliwość Bykom podejścia pod 2420-30. Pokonanie pierwszej ze wskazanych stref wydaje się coraz bliższe. Na taką szansę zwracaliśmy uwagę w poprzednim artykule analitycznym, wskazując na polepszający się stan strony popytowej.
We wtorek pisaliśmy: „Trochę lepiej wygląda jednak sytuacja Byków, bo po głosowaniu ws. Brexitu nie doszło do spadków (m.in. ze względu na brak większej niespodzianki w tej sprawie) oraz z uwagi na to, że u nas doszło po raz pierwszy w ostatnim czasie do zamknięcia tuż nad dużym trójkątem symetrycznym na D1. Wcześniej rynek wracał na zamknięciu do wnętrza tegoż trójkąta.”
Obecnie sytuacja Byków jest jeszcze lepsza, gdyż kurs bardziej oddalił się od wspomnianego trójkąta (ozn. kolor fioletowy), a atak na 2370-80 był mocniejszy. Ponadto doszło nie tylko do przetestowania (jak za pierwszym razem) tej strefy oporu, ale do jej naruszenia (maksimum piątkowe to 2388).
Warto też znów przypomnieć, że w rejonie 2427-30, który mógłby być następnym celem Byków, znajduje się zniesienie 61,8% ruchu spadkowego z pierwszego półrocza 2018 oraz zależność 1:1 miedzy ostatnimi ruchami wzrostowymi na D1. Niezmiennie w ostatnim czasie pozostaje też prawomocna następująca teza: Gdyby faktycznie miało dojść do takiego ruchu na północ, to tym samym mielibyśmy do czynienia z przekształcaniem dużego trójkąta na D1 we flagę pro spadkową.
Zwracam też uwagę na to, że na poziomie 2407 mamy zależność 1:1 miedzy dużymi ruchami wzrostowymi na D1 – pierwszym, zainicjowanym na początku lipca ub.r., i drugim, zainicjowanym w końcu października. To miejsce może – już przed strefą 2420-30 – próbować zatrzymywać dalszy wzrost ceny.
Z drugiej strony jednak należy podkreślić, iż wyżej na poziomie ok. 2425 wypada zasięg formacji 121 na D1, a na poziomie ok. 2430 wypada zasięg wybicia z chorągiewki (ozn. kolor czarny).
Gdyby jednak popyt miał nadal problem z pokonaniem 2370-80, to warto wiedzieć, że istotne wsparcie obecnie wypada w okolicy 2340, bo trwałe zejście poniżej tego poziomu oznaczałoby powrót do dużego trójkąta na D1.
Jeśli zaś skupimy się przez chwilę na intradayu, to można będzie tam dostrzec szansę na zbudowanie kolejnej fali impulsu wzrostowego, która wybiłaby piątkowe maksima i dotarła przynajmniej do rejonu cenowego 2400.
Blog Miłosza Fryckowskiego został wytypowany do konkursu Invest Cuffs na Bloga Roku. Jeśli artykuły autora pomagają Ci w inwestowaniu, poświęć chwilę i zagłosuj proszę tutaj.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)