Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia najpierw odbiły się od strefy 2120-30+ – co braliśmy pod uwagę w poprzednim artykule – i cofnęły się chwilowo do wcześniejszych dołków w okolicy 2150, potem zaś spadły mocno do rejonu 2080 i zrealizowały zasięg dużej flagi na H1 (2085), o którym też pisaliśmy. Obecnie trzeba się poważnie liczyć z zejściem finalnie do kluczowego wsparcia nad poziomem 2000. Nie można jednak wykluczyć próby odbicia od ok. 2080 do 2120-30+ lub nawet do 2144-46 – szczególnie, jeśli Zachód gwałtownie nie zrejteruje znów mocniej na południe.
Wsparcie w okolicy 2000 pkt można uznać za bardzo szerokie, rozciągające się między 1995 a 2053. Na tym ostatnim poziomie mieliśmy do czynienia z dołkiem z początku lipca. Na poziomie 2038-39 jest z kolei zlokalizowane zniesienie 61,8% dwuletnich wzrostów z okresu: styczeń 2016-styczeń 2018.
Wreszcie, nieco niżej, około poziomu 2035 wypada zasięg dużej formacji głowy z ramionami na D1, a na 2048 zależność 161,8% między dwoma ostatnimi głównymi ruchami spadkowymi na wykresie dziennym. Generalnie, warto także pamiętać, że strefa 2000+ była podstawowym wsparciem w latach 2011-15.
Jeśli chodzi o możliwość wcześniejszego odbicia z rejonu 2080 w kierunku 2120-30+ (nie wykluczając w takiej sytuacji podejścia pod 2144-46, gdzie mamy zniesienie 38,2% i poprzednie ważne wsparcie), to po pierwsze bierze się ona stąd, że po zamknięciu naszej sesji w piątek kontrakty amerykańskie i niemieckie ładnie odreagowały wzrostowo, a korelacja w ostatnich dniach z Zachodem była ponadprzeciętna.
Ponadto mamy tam wsparcie intra 2082-86 oraz zniesienie 88,6% wzrostów lipcowo-sierpniowych, jak również zależność – nieco mniej istotną – 138,2% między wspomnianymi wyżej ruchami na D1. Podejście harmoniczne sugeruje również utworzenie się tam formacji – co prawda, trochę odległej od wzorca – pro wzrostowej XABCD typu Bat, która powinna – jeśli nie będzie zanegowana – wynieść Byki przynajmniej w rejon 2150.
W ramach klasycznej analizy technicznej można by dopatrzyć się tam ewentualnie dolnego boku klina zniżkującego na H4/D1, choć w tym wypadku Niedźwiedzie znalazły się na granicy wybicia tej linii w dół i tym samym wyraźnego przyśpieszenia spadków. Nota bene jeśli Zachód o poranku w poniedziałek lub wcześniej zmieniłby gruntownie układ sił z końcówki piątkowej, to wsparcie lokalne w rejonie 2080 mogłoby znacznie szybciej „pęknąć”, niż to się wydaje w momencie, kiedy piszę te słowa (niedziela, przed godz. 21.00).
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w drugiej części ubiegłego tygodnia mieliśmy specyficzną sytuację. Z jednej strony nasze główne scenariusze sugerowały zejście kursu do ok. 2120 i mocniejsze odbicie stamtąd, a potem – po zawróceniu kursu spod 2150 – ponowne zniżki z opcją zejścia nawet do 2080+. I to wszystko się sprawdziło znakomicie.
Z drugiej strony poszczególne etapy tych ruchów obfitowały w niezbyt przekonujące sygnały cząstkowe i nadmiarową wrażliwość kursu na zwroty akcji na kontraktach na DAX. Tak więc pozornie łatwe inwestowanie było nasycone sporymi wątpliwościami co do przebiegu fal składających się na większe swingi.
Ponadto zarówno w czwartek, jak i w piątek, istotna część zmian cenowych miała charakter naprawdę „last minute”. To też nie ułatwiało inwestowania, choć warto w tym miejscu dodać, że w piątek ostrzegaliśmy naszych czytelników, iż może dojść do powtórzenia się scenariusza w wersji „wszystko na ostatnią chwilę”. I tak faktycznie się rzeczy miały – w odniesieniu do spadków z rejonu 2103-07 do 2094-98 i 2082-86. Możesz dołączyć na próbę!
UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)