Kontrakty terminowe WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia podeszły pod strefę 2320-40, do czego skłanialiśmy się w poprzednim artykule. Obecnie głównym dylematem pozostaje pytanie, czy rynek po płytszej korekcie będzie zmierzał wyżej w stronę 2370-80, czy też dojdzie do pogłębienia obecnej korekty i rozbudowywania prawego ramienia – notabene na kształt lewego – dużej formacji odwróconej głowy z ramionami na wykresie dziennym.
We wtorek pisaliśmy: „Obecnie podstawowym scenariuszem wydaje się sforsowanie przez popyt 2263 na D1 i pójście kursu wyżej. Owo ‚wyżej’ mogłoby oznaczać okolicę 2320-40”. I faktycznie, rynek doszedł do wskazanej strefy i popołudniu w czwartek przystąpił do korekty.
Zwróćmy uwagę, iż dotarła ona na razie tylko do wsparcia intra 2292-94, w rejonie którego wypada połowa wysokości dużego białego korpusu dziennego z czwartku, stanowiąca wzmocnienie tej bariery popytowej. Nie można wykluczyć, że kurs zejdzie niżej, do kolejnej bariery intra: 2269-74.
Tam z kolei mamy do czynienia z minimami dużego białego korpusu dziennego z czwartku. Wydaje się, że dopóki podaż nie pokona tej drugiej zapory będzie można liczyć na w miarę szybki powrót Byków do akcji zaczepnej, skutkującej wybiciem ostatnich szczytów na poziomie 2320 i pójściem na północ w stronę przynajmniej 2370-80, a później być może – do 2420+, gdzie mamy wzniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza. Wehikułem wzrostów na początek moglaby być flaga na H1/H4/D1 o zasiegu ok. 2355.
Jeśli zaś w ramach obecnej, rozpoczętej w czwartek, korekty dojdzie do zejścia kursu poniżej 2269-74 – szczególnie, gdyby Niedźwiedzie zaczęły przemierzać dystans między poziomem 2250 a strefą 2190-200 – powinniśmy mówić o drugim wariancie rozwoju sytuacji rynkowej, polegającym na tworzeniu prawego – rozbudowanego w czasie i przestrzeni – ramienia dużej formacji odwróconej głowy z ramionami na interwale dziennym (zasięg to ok. 2580).
W takim przypadku trzeba by brać pod uwagę nawet zejście kursu tymczasowo poniżej 2190-200. Przypomnę bowiem, że z punktu widzenia pewnych reguł Elliottowskich dopiero zamknięcie świecy godzinowej poniżej poziomu 2166 mogłoby zasadniczo zmienić obraz sytuacji.
Nadal bowiem, patrząc nieco szerzej (D1), nie można wykluczyć kontynuacji większej korekty przed ewentualnym finalnym ruchem powyżej 2320. Taka korekta – jeśli faktycznie doszłaby aż w okolice 2170-90 – przybrałaby postać trójkąta prostokątnego o nachyleniu prowzrostowym.
W Mentoring & Trading Room i w ramach programu Mail & Play w drugiej części ubiegłego tygodnia szczególnie w czwartek mogliśmy sporo skorzystać na wspomnianej na początku artykułu koncepcji kontynuacji wzrostów w stronę 2320-40.
W oparciu o nią i o bieżące sygnały intra tego dnia graliśmy longa najpierw z rejonu 2274+ do 2288-89 + 2292-4, a potem dalej, znad tego ostatniego miejsca cenowego, do 2303-04. W końcu braliśmy też pod uwagę pokonanie 2305-09 i dotarcie kursu w okolice 2318-20.
Środowa i piątkowa sesja były znacznie trudniejsze ze względu na konieczność ciągłej zmiany kierunku zagrań, co było związane z występowaniem korekt o stosunkowo dużym natężeniu konsolidacji w trakcie ich trwania (szczególnie w piątek). Możesz dołączyć na próbę!
UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)