Kontrakty terminowe na WIG20 w środę dość mocno spadały – nb zgodnie z naszą przedsesyjną wiodącą sugestią. Najpierw zeszły do strefy 2220-30, później zaatakowały poprzednie dołki w okolicy 2210 i jej nieco naruszyły.
W przeddzień pisaliśmy: „kurs kontraktów przełamał połowę wysokości dużego białego korpus dziennego z poniedziałku. To zaś może zaowocować atakiem na jego minima, które znajdują się w okolicy wsparcia intra 2229-34. Sytuacja taka nawiązywałaby do pierwszego z zarysowanych tu scenariuszy [że kurs zejdzie ostatecznie znów do strefy 2220-30.]”
I faktycznie, kurs zaatakował 2220-30, co doprowadziło do presji na 2210-14 i przetestowania 2203-04. To ostatnie miejsce wskazywaliśmy dość precyzyjnie – w ramach programu Mail & Play – jako rejon możliwego zatrzymania.
Wynikało to m.in. z tego, iż na poziomie 2203 wypadała zależnośc 113% między dwiema głównymi falami spadkowymi na H4, a na poziomie 2204 zależność 61,8% między falami na D1.
Ponadto na tym ostatnim poziomie (2204) kształtował się zasięg małej flagi, która powstała w trakcie środowej sesji.
Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek uzna, iż duża flaga prospadkowa na H4/D1 została wybita w dół. W takiej sytuacji Byki – aby bronić się przed realizacją jej zasięgu, wypadającego ok. 2100 – będą pewnie musiały spróbować zawalczyć o formację podwójnego dna. Tym samym musiałoby dojść do odbicia w rejonie 2190-95.
Inna opcja jest taka, że rynek nie będzie traktował tego, co się stało w środę jako wybicia w dół z ze wspomnianej flagi. Wtedy dopuszczalne byłoby, iż kurs znów będzie rósł i odbijał się wyżej, bez uprzedniego zejścia w stronę 2190-95.
Ażeby odpowiedzieć na pytanie, która z tych opcji jest bardziej prawdopodobna, można by najpierw założyć, iż ewentualne poradzenie sobie Byków z poziomem 2223 (dolne ograniczenie flagi na H4/D1) na dłużej, a potem z równością korekt(2230) na M15, w rejonie oporu 2229-33, wzmocnionego zniesieniem 38,2%, mogłoby oznaczać drugi z podanych wcześniej scenariuszy.
Natomiast zejście z powrotem w stronę 2210-14 i przedłużająca się presja na to miejsce świadczyłyby o chęci rynku do zejścia w kierunku 2190-95 i tam stoczenia decydującej bitwy o to, kto jest silniejszy – popyt czy podaż.
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w środę graliśmy konsekwentnie na spadki: najpierw spod oporu 2243-44 w stronę 2229-33 i 2219-21. Następnym zagraniem też był short – z okolicy 2220 do 2210-14, przedłużony potem o próbę wychwycenia ruchu między 2210-14 a 2203-04.
Warto jednak dodać, że w przypadku pierwszego trade’u ciężko było wejść optymalnie, gdyż rynek błyskawicznie podszedł w pobliże lokalnego oporu 2243-44, a potem równie szybko się od niego oddalił. Z kolei w przypadku zagrania w dwóch krokach z okolic 2220 do strefy 2200+ problemem mogło być ryzyko związane z małymi zasięgami poszczególnych ruchów, co owocowało koniecznością tak naprawdę skalpingu, a nie grania na nieco dłuższe ruchy w ramach day tradingu. Możesz dołączyć na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)