Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek – po otwarciu dużą luką wzrostową – bardzo wąsko się konsolidowały. Nie udało się jednak Bykom ostatecznie pokonać mediany flagi prospadkowej na H1. Tak więc zagrożenie powrotem wkrótce do spadków nie zostało – przynajmniej na razie – powstrzymane skutecznie.
W trakcie czwartkowej sesji kurs cały czas krążył wokół mediany flagi na H1, która to flaga ma aktualnie zasięg na poziomie 2170. Byki i Niedźwiedzie na zmianę doprowadzały do wypchnięcia kursu nad medianę bądź też zepchnięcie go pod nią. Obecnie owa mediana jest zlokalizowana w rejonie 2242, natomiast dolne ograniczenie flagi, którego wybicie mogłoby ponownie doprowadzić do próby realizacji jej zasięgu, kształtuje się na poziomie ok. 2222.
Walka popytu z podażą w rejonie środkowej linii, dzielącej na pół kanał flagi, ma istotniejsze znaczenie, niż może się wydawać. Jeśli bowiem dojdzie to odbicia się od niej w dół i wybicia flagi na południe, to możemy znaleźć się wkrótce w rejonie kluczowego wsparcia na D1: 2150-60+.
Jeśli zaś Bykom udałoby się jednak pokonać medianę i skierować rynek wyżej na północ, to w efekcie można by brać pod uwagę podejście kursu pod strefę 2290-300. Tak się bowiem składa, że w tym momencie Niedźwiedzie bronią równości mniejszych korekt na H1/ D1, która wypada w okolicy 2250. Gdyby zaś ta równość została zanegowana, to kurs mógłby zmierzać do równości większych korekt w okolicy 2290-300 właśnie.
Warto na koniec wspomnieć, że w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w planie zagrań sprzed czwartkowej sesji zakładaliśmy, że kurs może zaatakować medianę flagi i tam „mogłaby przebiec decydująca bitwa o ewentualne większe odbicie”. I tak faktycznie rzeczy się miały.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)