Kontrakty terminowe na WIG20 w środę konsolidowały praktycznie całą sesję – i to stosunkowo wąsko – wokół istotnego obecnie poziomu 2430. Tym samym rynek próbował rozwiązać zarysowany przez nas wczoraj dylemat: czy podobnie, jak na Zachodzie, kurs odbije się mocniej w górę, czy też w związku z pokonaniem na zamknięciu we wtorek poziomu 2430, zejdzie niżej.
Dylemat ten tak był przedstawiony we wczorajszym artykule: “Obecnie – po wtorkowej sesji – z jednej strony możemy mówić o drodze otwartej do strefy 2290-2330, gdzie można by sytuować głębokość zniżek w sytuacji, gdy wsparcie w okolicy 2430 nie wytrzymuje naporu podaży. Z drugiej strony rynek mógłby próbować zacząć mocniejsze odbicie ze względu na podobne zachowanie rynków zachodnich – o ile oczywiście rynki te nagle mocno nie zawrócą przed lub w trakcie naszej następnej sesji.”
W trakcie środowej sesji w Mentoring & Trading Room-ie -przewidując słusznie już przed notowaniami walkę wokół poziomu 2430 – przyjmowaliśmy następujące podejście analityczne do powyższego dylematu: Mówiąc w pewnym skrócie – dopóki kurs nadmiernie się nie oddali od poziomu 2430, szczególnie jeśli chodzi o zamknięcie na świecy dziennej, dopóty nie można wykluczyć mocniejszego odbicia w kierunku nawet 2490-500, a przynajmniej do 2480. Na tym ostatnim poziomie występuje przebite we wtorek zniesienie 61,8% wcześniejszych wzrostów na D1.
Przypomnijmy jeszcze, dlaczego przez pewien czas wydawało się, iż minimalnym celem dla ostatnich dynamicznych zniżek może być okolica 2430 pkt? Otóż, tam wypadało zniesienie 78,6% wcześniejszych wzrostów na D1, minima tzw. drugiej fali Elliottowskiej w ramach wybitego wcześniej klina zwyżkującego na H4/ D1 oraz równość korekt na D1.
W razie kontynuacji spadków – co wydaje się na nieco dłuższą lub krótszą metę trudne do uniknięcia – warto zaś wiedzieć, że w rejonie 2330+ wypada równość z korektą pierwszego wzrostu na D1, powstałego po odbiciu od ostatnich kilkuletnich dołków ze stycznia 2016 roku (poziom 1656).
Z kolei trochę niżej, w rejonie 2290, na wykresie tygodniowym występuje wsparcie wzmocnione zniesieniem 38,2% całego wzrostu, który rozpoczął się w listopadzie 2016 roku i który można potraktować jako falę podlegającą obecnie korekcie. Fala ta w dodatku może być uznana za wydłużoną, co powoduje że statystycznie najczęściej podlega zniesieniu między 23,6% a 38,2%.
Konkludując, warto – w razie oddalenia się kursu od poziomu 2430 na południe – brać pod uwagę możliwość jego zejścia do strefy między 2330 a 2290.
Nasz Mentoring & Trading Room czeka również na Ciebie. Możesz dołączyć na próbę!