Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek najpierw próbowały odbić się mocniej, w stronę strefy 2620-30+, później zaś – zejść poniżej strefy 2590-600. Pierwsza próba zakończyła się zbliżeniem do miejsca docelowego ruchu, druga – presją na wymienioną strefę wsparcia.
Można powiedzieć, że obecnie toczy sie „walka” między prospadkową formacją 121 (ozn. dwa ostatnio utworzone prostokąty pomarańczowe plus strzałki czerwone) na interwale M15/ M30 a prowzrostową formacją ABCD (ozn. strzałki zielone) na tych samych interwałach. Zasięg minimalny tej pierwszej formacji to 2582, maksymalny – 2573. W przypadku tej drugiej zasięg minimalny to 2634, maksymalny może nawet sięgać ostatniego szczytu.
Wydaje się, że pewną przewagę osiągnęły Niedzwiedzie. Po pierwsze możemy powiedzieć, że ostatnia wąska konsolidacja nad strefą 2590-600, sięgająca oporu 2508-13 (został naruszony po poniedziałkowym otwarciu) – raczej sugeruje możliwość zanegowania układu ABCD.
Zwykle bowiem w takich układach dochodzi do szybszego lub mocniejszego odbicia od punktu zwrotnego D formacji położonego w tym wypadku na poziomie 2592 (tam występuje równość dwóch głównych ostatnich ruchów spadkowych na M15/ M30).
Inny argument na rzecz przewagi Niedźwiedzi bierze się z wykresu dziennego. Możemy bowiem podtrzymać wcześniejszą tezę, mówiącą iż „gdy patrzy się na wykres dzienny, nie można wykluczyć, że wybicie ze zwyżkującego klina (ozn. kolor różowy, na wykresie poniżej) może prowadzić j u ż t e r a z przynajmniej do strefy cenowej zbliżonej do poziomu 2576, a nawet – do 2550-60.”
Blog Miłosza Fryckowskiego został wytypowany do konkursu FxCuffs na Bloga Roku.Jeśli artykuły autora pomagają Ci w inwestowaniu, poświęć chwilę i zagłosuj proszę tutaj. Głosowanie kończy się 31.stycznia.