Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 01.09-03.09.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 powiększyły wzrosty po wybiciu z trzymiesięcznej konsolidacji. Obecnie główny dylemat wydaje się dotyczyć tego, czy Byki dotrą wkrótce w pobliże 2400 pkt, czy też coś nagle im przeszkodzi.

We wtorek kurs naszych kontraktów po dojściu do okolicy 2360 cofnął się do dolnego boku kanału przyśpieszonego wzrostu na interwale M15 (ozn. kolor zielony, wykres poniżej). Co istotne z punktu widzenia byków, zdołał się potem utrzymać w jego wnętrzu.

Choć obrona była dosyć trudna, w ramach tej obrony, która trwała kilka godzin (druga część wtorkowej sesji), kurs zaczął tworzyć wyoblenie przypominające nieco spodek (formacja pro wzrostowa). Warto przy tym podkreślić, że wcześniejsze spadki w dużej mierze były wywołane przez mocną akcję niedźwiedzi na Zachodzie.

Jeśli podaż tam nadal będzie naciskać, to nasi rodzimi inwestorzy – mimo że pokazywali dość ewidentnie raczej niechęć do “podłączenia się” pod działania niedźwiedzi na rynkach bazowych – mogą w tej sytuacji spychać kurs jeszcze niżej. Wybicie w dół wsparcia intra w rejonie 2328-34 byłoby wstępnym zagrożeniem dla wizji kontynuacji wzrostów.

Przypominam jednocześnie, że patrząc z szerszej perspektywy, należało się liczyć – i nadal można – ze zwyżkami w kierunku strefy oporu ok. 2380 – 2400, gdyż w tym rejonie znajduje się zasięg wybicia z trzymiesięcznej (trwającej od końca maja do końca sierpnia) konsolidacji. Zasięg ten – jak już pisaliśmy – wynika z odłożenia w górę szerokości wspomnianej konsolidacji.

Głębsze cofnięcie teraz, spod ok. 2360, mogłoby jednak być zagrożeniem dla scenariusza wypełniania celu związanego z wybiciem z tego trzymiesięcznego ruchu bocznego. Ponadto Byki musiałyby się pospieszyć z realizacją swojego „zadania”, gdyż dodatkowym zagrożeniem może być piątkowa sesja, kiedy dojdzie do ogłoszenia danych z rynku pracy w USA.

Dane te mogłyby zatrząść rynkami i utrudnić ewentualnie realizację wskazanego wyżej celu na naszym wykresie. Przynajmniej – tymczasowo. Choć scenariusza przyśpieszenia wzrostów, po części w rezultacie publikacji danych z USA, też nie można wykluczyć.   Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 30.08-31.08.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia w zasadzie potwierdziły chęć dalszych zwyżek, po uprzednim delikatnym wybiciu w górę z trzymiesięcznej  konsolidacji. Przyczyniły się do tego m.in. efekty sympozjum Fed w Jackson Hole.

Piątkowe tymczasowe zejście kursu kontraktów poniżej strefy cenowej 2280+81-82 mogło co prawda nie być zbyt dobrze odebrane przez byki, ale ostatecznie nie zaszkodziło obrazowi sytuacji oglądanej z perspektywy popytu.

Po pierwsze bowiem zejście kursu okazało się faktycznie tymczasowe, po drugie zaś nie można było (mając na uwadze, że konsolidacja trzymiesięczna rozpoczęta na przełomie maja i czerwca, a wybita delikatnie trzy dni wcześniej w górę, na początku miała górne ograniczenie bliżej 2260)  zbyt pochopnych wniosków wyciągać co do konsekwencji piątkowego zejścia poniżej 2280.

Raczej dopiero ewentualne wybicie w dół całej strefy 2260-80 byłoby poważniejszym zagrożeniem dla zwolenników Byka. Tymczasem w ostatnich dniach rynek zaczął atakować poziomy tuż nad 2300. Wydaje się, że obecnie istnieją realne podstawy do tego, żeby brać pod uwagę ruch wzrostowy w kierunku 2390-2400.

Taki zasięg wynika z odłożenia w górę szerokości trzymiesięcznej konsolidacji. Przypominam jednocześnie, że owa konsolidacja stanowiła – z punktu widzenia Elliottowskiej teorii fal –  tak zwaną płaską korektę złożoną, zbudowaną po wcześniejszych mocnych zwyżkach.

Po sympozjum Fed w Jackson Hole zagrożenie ewentualnym cofnięciem się kursu u nas do wnętrza konsolidacji z okresu: przełom maja i czerwca –  koniec sierpnia wydaje się coraz mniejsze.

Z punktu widzenia interwału godzinowego można mówić o próbie tworzenia tak jakby układu spodko-podobnego (pro wzrostowego). Układ ten mógłby ułatwić dalszy ruch na północ.

Jeśli rynek będzie faktycznie respektować ten układ, to niewykluczone, że następnym elementem sytuacji rynkowej byłoby  lekkie nadbicie 2300 i potem wąska konsolidacja w formie ucha od formacji spodko-podobnej.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 25.07-27.08.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 po raz drugi w ciągu ostatnich siedmiu dni zaatakowały górną strefę konsolidacji, trwającej od prawie trzech miesięcy. Na razie bez sukcesu, ale Bycze nadzieje znów odżyły.

Wtorkowe dwukrotne podejście kursu pod opór intra 2269-74 i próba wybicia go w górę – a tym samym zbliżenia się do ostatnich szczytów średnioterminowych (sprzed tygodnia) – może świadczyć o nowej szansie byków na ruch w stronę 2300-20 i wyżej. Dodajmy przy okazji, że WIG20, czyli instrument bazowy, wyznaczył ostatnie szczyty w okolicach 2300+.

Patrząc szeroko – z perspektywy interwału dziennego i owych szczytów średnioterminowych – widzimy, że od przełomu maja i czerwca mamy do czynienia ze stosunkowo wąską konsolidacją, która pełni rolę tak zwanej korekty płaskiej (wg nomenklatury Elliottowskiej) po wcześniejszych mocnych wzrostach.

Konsolidacja ta kształtuje się między strefą ok. 2260-80, właśnie atakowaną przez byki (choć trzeba przyznać, że ten atak nie jest poparty zbyt dużym wolumenem) a strefą ok. 2150-70. Gdyby założyć, że ostatecznie dojdzie do wybicia górą, można by się spodziewać ruchu odpowiadającego co najmniej szerokości wskazywanej tu konsolidacji. Tak więc ruch ten mógłby nawet zawędrować w okolicę 2400 punktów.

W tym momencie jednak głównym dylematem jest to, czy w ogóle dojdzie do tego wybicia na bieżącym etapie rozwoju wydarzeń rynkowych. Z punktu widzenia fundamentalnego naszemu rynkowi przeszkadza między innymi potencjalne niebezpieczeństwo zbliżania się czwartej fali pandemii.

Ponadto – z punktu widzenia sytuacji na rynkach finansowych – istnieje ciągłe niebezpieczeństwo wzrostu kursu dolara amerykańskiego, co wpływać może na tworzenie się większej korekty spadkowej na wielu rynkach wschodzących. Również może stać to na przeszkodzie wzrostom u nas.

Nasz rynek co prawda wyróżnia się in plus w ostatnim czasie, ale rozstrzygnięcie i tak może się odwlec co najmniej do września, bo ostatni okres notowań u nas nie obfituje w zbyt duże zaangażowanie graczy. Ta ostatnia kwestia więc stanowi kolejną przeszkodę na drodze do ewentualnego wybicia w górę.

Pamiętajmy też o oczekiwaniu rynków na sympozjum w Jackson Hole. Ta okoliczność jednak w tym momencie – jak się wydaje – przynajmniej sprzyja pozostawaniu byków w bliskiej odległości do ich wymarzonego celu, czyli strefy powyżej 2300.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-wtorek, 28.07-03.08.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 na przełomie minionego i nowego tygodnia stopniowo schodziły niżej. Obecnie znalazły się w dość kluczowym miejscu, od którego zarówno mogą się mocniej odbić, jak i przyśpieszyć stąd spadki.

W czasie wtorkowej sesji najpierw doszło do mocnego spadku, a potem do wydłużonej w czasie, bardzo wąskiej konsolidacji w rejonie poziomu 2200. Warto zauważyć w tym kontekście, że rynek zdołał kilkakrotnie dotrzeć do wsparcia intra 2190-95 i je przetestować.Tym samym wybijany był delikatnie w dół poziom 2199, który to poziom stanowił linię szyi małej formacji podwójnego dna, od której rozpoczął się ostatni wzrost, który dotarł do oporu 2229-34.

Ten na pozór drobny niuans wykresowy może sugerować, że rynek jest przygotowany do zejścia niżej. Zarazem trzeba jednak spojrzeć nieco szerzej i zauważyć kształtujący się interwale godzinowym układ trójkąta symetrycznego, do którego dolnego boku właśnie we wtorek dotarł kurs, schodząc do 2190-95.

Zwykle kiedy – tak, jak w tym przypadku –  mamy do czynienia z tworzeniem się (od początku czerwca) tak zwanej korekty płaskiej złożonej (wąska konsolidacja między 2260-70 a 2150+- 70), powstanie trójkąta symetrycznego sygnalizuje nadchodzące wybicie.

W każdym takim przypadku powstaje pytanie, w którym kierunku nastąpi to wybicie. Tutaj można zarówno wyobrazić sobie ruch w górę i próbę wybicia 2260-70 na północ, w stronę 2300-320, jak i wybicie w dół: najpierw w kierunku 2150+, a potem nawet w okolice 2080. Tam notabene znajduje się nie tylko dość mocne typowe wsparcie, ale także linia lekko spadkowa (też notabene będąca wsparciem), która na początku czerwca stanowiła dolny bok trójkąta rozwartokątnego na interwale H1.

W każdym bądź razie dosyć kluczowe wydaje się to, jak zachowa się w najbliższym czasie rynek w rejonie 2190-95. Jeśli przebije to miejsce w dół, to rynek może ruszyć do 2150+ i niżej. Jeśli odbije się od 2190-95 w górę, to może dalej kreślić trójkąt symetryczny na H1, o którym była mowa wyżej i którego górny bok aktualnie znajduje się w okolicy poziomu 2214-17.

Gdyby to Byki miały się teraz znacząco wzmocnić, kurs musiałby najpierw na nieco dłużej wrócić do obszaru cenowego między 2229-34 a 2247-53, gdzie nasze kontrakty przebywały przez kilka dni dwa tygodnie temu. [W okresie od 3 do 18. sierpnia artykuły z tego cyklu nie będą się chwilowo ukazywać z powodu urlopu autora.]  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-wtorek, 21.07-27.07.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszych dniach nowego tygodnia ruszyły mocniej na południe, do rejonu 2170+, gdzie występuje równość korekt na H1. Obecnie rynek próbuje odbijać się w kierunku 2200, ale zagrożenie pogłębieniem korekty spadkowej nadal wisi nad rynkiem.

Poniedziałkowe mocne spadki – na które z punktu widzenia fundamentów wpływ miały obawy o pogarszające się perspektywy związane z pandemią – technicznie stanowiły m.in. realizację przekształcenia formacji trójkąta zwyżkującego na interwale godzinowym w prostokąt.

W niedzielnym artykule sugerowałem, iż może do tego dojść w ramach tworzenia fraktala (układu samo podobnego). Wcześniej bowiem – na mniejszym fragmencie wykresu, na niższym interwale, M15 – mieliśmy już do czynienia z sytuacją, kiedy to rynek przekształcił trójkąt zwyżkujący w prostokąt, a potem spadał niżej.

Jeśli obecnie nastąpi dokończenie procesu przekształcania dużego trójkąta zwyżkującego w prostokąt, to należałoby się spodziewać zejścia kursu do 2150+. Później zaś mogłoby dojść do próby jeszcze większego ruchu na południe.

Obecnie jednak rynek próbuje bronić się w rejonie 2172-74, gdzie mamy do czynienia z równością korekt na interwale H1.

Skupiając się przez chwilę na intradayu, można z kolei powiedzieć, iż nasze kontrakty bronią się za pomocą próby tworzenia formacji podwójnego dna na M15, której linia szyi jest zlokalizowana na poziomie 2199. Jej zasięg wypada w okolicach poziomu 2214, czyli w rejonie górnej „bandy” oporu 2209-14.

Wracając do interwału H1, warto dodać, iż gdyby doszło do wybijania w dół poziomu 2157 (gdzie występuje minimum korekty o charakterze głównie konsolidacyjnym, rozpoczętej na początku czerwca), można by mówić o realizacji formacji złożonej z kilku szczytów, o linii szyi właśnie na poziomie 2157. Zasięg takiej formacji wypada notabene w okolicy 2040-50.

Na razie jednak możemy się przede wszystkim koncentrować na tym, czy rynek będzie schodził do 2150+ i czy dojdzie tam do presji podażowej. Dużo zapewne będzie zależeć od dalszego rozwoju sytuacji pandemicznej w Europie i na świecie.

Gdyby zaś to Byki miały się teraz znacząco wzmocnić, musiałyby najpierw na nieco dłużej wrócić do obszaru cenowego między 2229-34 a 2247-53, gdzie przebywały przez praktycznie cały ubiegły tydzień.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 19.07-20.07.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia kontynuowały stosunkowo wąską konsolidację. W czasie ostatniej sesji doszło do zwiększenia szans Niedźwiedzi na jej wybicie dołem, co może też sprowokować wystąpienie układu samo podobnego (fraktal) na H1 i w rezultacie doprowadzić do większych zniżek. Byki mogą się jednak bronić na kilku wsparciach przed nadmiernym ruchem na południe.

Precyzując, w piątek rozgrywany był na rynku najbardziej prawdopodobny scenariusz, a mianowicie: kontynuacji konsolidacji z poprzednich kilku sesji, tworzonej między wsparciem intra 2229-34 a oporem 2247-53. Warto w tym miejscu jeszcze dodać, że w czwartek doszło do przekształcenia formacji, w ramach której funkcjonowała owa konsolidacja (to znaczy trójkąta zwyżkującego na M15) w prostokąt.

Można się zastanawiać, czy – patrząc szerzej na rynek – nie dojdzie do podobnej próby modyfikacji na interwale godzinowym (fraktal). Tam bowiem również tworzy się trójkąt zwyżkujący. Gdyby i on miał – na dłuższą metę – przekształcić się w prostokąt, to musiałoby dojść do ruchu w kierunku 2150+. Na tym poziomie bowiem mamy minima trójkąta zwyżkującego na H1.

Po drodze są wsparcia, między innymi w rejonie 2220+ i 2190-200+. Bez ich wybicia na południe ta koncepcja modyfikacji się nie zrealizuje.

Trzeba jednak podkreślić, że dość mocne spadki w końcówce piątkowej sesji dają nadzieję niedźwiedziom na wybicie w nowym tygodniu w dół konsolidacji, która od kilku dni budowała się między 2229-34 a 2247-53.

Jeśli odłożymy szerokość tego ruchu bocznego z ostatnich dni w dół, to zauważymy, że zasięg wybicia z konsolidacji na południe można szacować w rejonie 2200-210. Nieco wyżej (na 2220+) znajduje się aktualnie linia poprowadzona po dołkach na H1, która stanowi dodatkowe wsparcie w tym rejonie.

Również obserwowane w piątek zniżki na Zachodzie mogą się przyczynić do rozwoju scenariusza spadkowego u nas.  A przynajmniej do poważniejszej próby jego zainicjowania.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 14.07-16.07.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszych dniach nowego tygodnia kontynuowały konsolidację blisko szczytów, wpisując ją w schemat trójkąta zwyżkującego na H1. Tym samym kurs kontraktów wydaje się być bliższy wybicia w górę, niż pogłębienia spadków powstałych w ramach korekty zwyżek, trwających do przełomu maja i czerwca.

Wtorkowy wzrost wpisał się schemat stopniowego zawężania konsolidacji, która tak naprawdę trwa od początku czerwca. Obecnie jest ona w fazie budowania – tak, jak była o tym już mowa na wstępie – trójkąta zwyżkującego na interwale godzinowym. Aktualnie to byki mają przewagę i próbują podchodzić pod strefę 2260-70.

Gdyby strefa ta została wybita na północ, doprowadziłoby to zapewne do ruchu w kierunku 2300-20. Jeśli zaś nastąpi odwrót popytu z tego rejonu na południe, rynek może ponownie schodzić w kierunku 2200-210, a tym samym – kontynuować budowę wspomnianego wcześniej trójkąta zwyżkującego.

Najmniej przyjemną perspektywą dla byków byłoby wybijanie okolicy 2200-210 w dół. To oznaczałoby bowiem możliwość schodzenia kursu w stronę 2150, a nawet 2120- 40. Można by było to nb interpretować jako schodzenie w kierunku dolnego boku trójkąta rozwartokątnego na H1, tworzonego w pierwszych tygodniach czerwca.

Co ciekawe, jeśli szukamy tak zwanych formacji harmonicznych, to warto przyjrzeć się układowi na WIG20. Tam można przyjąć, iż obecna korekta – tak jak wspomniałem wcześniej, zainicjowana na początku czerwca – może być podstawą do formacji 121 na H1 (pro wzrostowej). Sama korekta może być zaś opisana jako tak zwana pędząca.

Nie zmienia to ogólnego spojrzenia, które nakazuje spodziewać się albo zawężania konsolidacji i wkrótce wybicia jej w górę w kierunku 2 300-320, albo – o ile niedźwiedzie znajdą przesłanki do wybijania w dół 2200-10 –  pogłębienia korekty w kierunku nawet 2120-40.

Jeśli chodzi o typowy intraday, to we wtorek w drugiej fazie sesji mieliśmy do czynienia z budowaniem flagi pro wzrostowej na M15, która wykształciła się na bazie wcześniejszego klina zniżkującego. Zasięg minimalny tej flagi to ok.2254. W samej końcówce sesji można powiedzieć, że doszło do delikatnego jej wybicia w górę.

Z punktu widzenia graczy współpracujących z autorem artykułu w ramach mentoringu wtorkowa sesja to, można powiedzieć, sesja jednego zagrania. Było ono jak najbardziej udane, tyle że partycypowanie w tym zagraniu zależało od podejścia do ryzyka. Tak się bowiem składało – nb dosyć niefortunnie z punktu widzenia graczy ostrożniejszych – iż w początkowej fazie wybijania w górę oporu 2229-34 (co było sygnałem dla nas do wchodzenia w L) wolumen w trakcie tego wybicia był stosunkowo słaby.

Nie można więc było z pełną odpowiedzialnością na tym etapie uznać, że jest to optymalny moment do wejścia w L. Z celem 2240-42 i 2247-53. Później z kolei – nadal mówię tu o wybijaniu 2229-34 – doszło do przyśpieszenia ruchu wzrostowego i równie nagłego zwiększenia wolumenu. Tak więc to gracze agresywni, którzy zdecydowali się szybko wchodzić albo wcześniej zaryzykować (licząc na to, że wolumen się za chwilę znacząco poprawi), osiągnąć mogli największy zysk z tego zagrania.

Dodatkowym problemem było to, iż jeśli wchodziło się bezpieczniej, to szukało się zagrania dopiero na „cofce” do okolicy 2240. Tymczasem owa „cofka” doszła jedynie do 2242.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 12.07-13.07.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia przemieszczały się to w górę, to w dół, między 2200+ a 2260-70. Nadal główny dylemat dotyczy tego, czy zainicjowana na początku czerwca korekta wcześniejszych wzrostów, która przybrała formę stosunkowo wąskiej konsolidacji, będzie miała szansę na pogłębienie, czy też raczej zbliża się do swojego zakończenia.

Piątkowe odbicie kursu w górę – choć niezbyt dynamiczne – od wsparcia intra 2201-04, w którego rejonie występuje jednocześnie linia łącząca ostatnie dołki na interwale H1, może być traktowane z szerszej perspektywy jako kontynuacja budowy trójkąta zwyżkującego na tym interwale.

To może oznaczać, że rynek jeszcze przez jakiś czas będzie konsolidował między 2260-70 a 2200-10 – zanim dojdzie do ewentualnej próby wybijania tej konsolidacji w górę, co mogłoby się zakończyć ruchem w stronę 2300-320.

Inny scenariusz, dotyczący rozwoju obecnej sytuacji rynkowej, mógłby wyglądać w taki sposób, że rynek – niejako nawiązując do budowanej w pierwszych tygodniach czerwca formacji trójkąta rozwartokątnego na H1 – próbuje jednak ruszyć mocniej na południe, wybić 2201-04 i zmierzać stopniowo w kierunku miejsca, gdzie aktualnie znajduje się dolny bok owego trójkąta rozwartokątnego.

Aktualnie jest on zlokalizowany w okolicach 2120-40. Po drodze oczywiście znajdują się liczne wsparcia, między innymi na poziomie około 2170 (gdzie mamy do czynienia z równością ruchów korekcyjnych spadkowych), na 2150+ (gdzie występowały wcześniej minima konsolidacji/ korekty, rozpoczętej na początku czerwca).

Patrząc z nieco węższej perspektywy na to, co się działo w piątek, można uznać, że tworzyła się flaga po spadkowa na M15 o zasięgu w okolicach 2199. Pod koniec sesji doszło do udanej próby jej wybicia w dół.

Warto wspomnieć przy tej okazji, że już przed sesją w planie zagrań – dla graczy współpracujących z autorem artykułu – uwzględniliśmy taki rozwój sytuacji rynkowej, w ramach którego dojdzie do powstania flagi pro spadkowej między 2201-04 a 2229- 34. Tak rzeczywiście potoczyły się sprawy tego dnia.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 07.07-09.07.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 po wydłużonej wąskiej konsolidacji w poniedziałek i wtorkowy poranek udały się mocniej na południe, razem z rynkami bazowymi. Obecnie grozi naszym kontraktom nawet pogłębienie korekty czerwcowej, chyba że znowu kurs przejdzie do fazy zatrzymania i wydłużonego ruchu bocznego.

Wtorkowy mocny spadek kursu w drugiej części sesji korespondował z koncepcją, zgodnie z którą ostatni powrót kursu w rejon 2240 był jedynie retestem górnej strefy uprzednio wybitej chwilowo na północ konsolidacji, tworzonej przez kilka tygodni w czerwcu. Była ona korektą wcześniejszych wzrostów i wpisywała się w schemat trójkąta rozwartokątnego o charakterystyce pro wzrostowej na interwale H1.

Kiedy doszło do tymczasowego wybicia tej konsolidacji w górę i utworzyła się struktura złożona z kilku szczytów położonych na podobnych poziomach – a potem kurs wrócił do wnętrza owej konsolidacji – braliśmy pod uwagę to, że rynek może wejść jeszcze głębiej w obszar trójkątnej konsolidacji, a nawet pogłębić korektę wspomnianą na wstępie. Cofnięcie od dołu do 2240 mogło być zaś odbierane właśnie tylko jako retest górnej strefy tego trójkąta.

Należy się w związku z tym liczyć z zejściem kursu w kierunku 2150+, gdzie umiejscowione były minima owej korekty spadkowej (uprzednich wzrostów), tworzonej w czerwcu. Niewykluczone jest teraz zejście kursu nawet niżej, w kierunku 2120-140, gdzie może wkrótce znaleźć się opadający dolny bok wspomnianego wcześniej trójkąta rozwartokątnego.

Najpierw jednak rynek musi uporać się ze wsparciem w okolicach 2190-200. Tam bowiem – po powrocie kursu do wnętrza konsolidacji – dotarły niedźwiedzie, po czym doszło do wspomnianego wyżej retestu górnej strefy konsolidacji.

Z kolei w rejonie 2170 mamy do czynienia z równością mniejszych, cząstkowych korekt spadkowych. Tam też mogłoby dojść do zatrzymania zniżek, o ile dojdzie do wybicia na południe 2190-200.

Gracze współpracujący z autorem artykułu – w ramach programu mentoringowego – w drugiej połowie wtorkowych notowań szukali zagrania na S, a konkretnie po wybiciu 2225- 26 na „cofce” do tego wsparcia: z celami na 2219-21 i 2209-14. Dynamika i siła ruchu spadkowego skłoniła nas do wzięcia pod uwagę, że może dojść do ruchu również w kierunku 2201-04, a – gdyby nie mała ilość czasu pozostała do zakończenia sesji – nawet do 2190- 95.

Można powiedzieć, że te założenia sprawdziły się.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 05.07-06.07.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 po uprzedniej kilkutygodniowej korekcie wzrostów – w formie konsolidacji – i jej wybiciu w górę wróciły do jej wnętrza. To może okazać się przesłanką do pogłębienia tej korekty, o ile nie dojdzie do szybkiego ponownego wybicia kursu na północ.

Precyzując, nadal toczy się walka o rozstrzygnięcie dylematu:

– czy tworząca się od początku czerwca kilkutygodniowa konsolidacja – będąca jednocześnie korektą wcześniejszych wzrostów – została wybita w sposób nieskuteczny i rynek po powrocie do jej wnętrza zamierza wrócić do jej minimum w okolicy 2150+, a może nawet udać się niżej;

– czy też dojdzie do ponownego wybicia rejonu 2240-50 w górę i próby ponownego ruchu na północ w stronę 2300, ewentualnie wyżej.

To, co stało się w piątek, może być traktowane jako najpierw retest górnego rejonu wspomnianej tu konsolidacji, a potem stopniowe – na koniec sesji – oddalanie się w kierunku południowym.

Przypominam, że wspomniana na wstępie konsolidacja/ korekta wpisywała się schemat trójkąta rozwartokątnego na H1 o charakterystyce pro wzrostowej. Po wybiciu jej w górę utworzyła się jednak formacja złożona z kilku szczytów, którą można było jednak przez pewien czas odczytywać jako ucho od formacji spodko-podobnej (pro wzrostowej). Ta ostatnia była budowana w obrębie wspomnianego tu większego trójkąta rozwartokątnego.

Piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy spowodowały u nas tylko przez chwilę wybijanie w górę flagi pro wzrostowej intra. Później jednak rynek się cofnął i dalej tworzył w ramach tej flagi lekko spadkowy kanał. Gdyby doszło do przyspieszenia spadków i wybicia tego kanału dołem, moglibyśmy wkrótce zaobserwować ponowny ruch w kierunku 2200, a nawet niżej.

Jedynie wybicie okolicy 2240-50 na północ mogłoby z kolei zapewnić bykom szanse na ponowna próbę ostatecznego zakończenia korekty rozpoczętej w czerwcu i powrotu do wzrostów. Inna sprawa, że te wzrosty też zapewne nie byłyby zbyt duże, gdyż ograniczeniem dla nich mógłby być nadal górny bok wielkiego klina zwyżkującego na interwale tygodniowym (obecnie w okolicy 2300).

Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)