Kontrakty terminowe na WIG20 zanotowały we wtorek – podobnie jak kontrakty na indeksy na rynkach bazowych – istotne spadki. To była ważna sesja dla naszych kontraktów także dlatego, że przyniosła długo wyczekiwane rozstrzygnięcie dylematu co do tego, czy rynek powiększy ruch spadkowy w stronę 1600 i niżej, czy też będzie mocniej się odbijał od 1650+. Niedźwiedzie triumfowały, a generalnie pogorszenie nastrojów na świecie przypisywało się pogłębieniu kryzysu energetycznego i obaw recesyjnych.
Już ostatnie dni sugerowały, że szanse niedźwiedzi rosną. W poniedziałek rynek wybił w dół pro wzrostową formację harmoniczną 121, tzw. Claytonowską, oraz klasyczną typu flaga pro spadkowa na H1.
We wtorek przez chwilę Byki próbowały odrabiać teren, ale później doszło do przyspieszenia zniżek, w czym pomógł Zachód. W rezultacie nasz kontrakt zszedł do wsparć intra 1640-45 i 1622-27.
Pamiętajmy jednak, że minimalny zasięg dużej flagi na H4/ D1, która została wybita już dawno temu w dół, wypada w rejonie 1600.
Nb w tym samym miejscu jest zlokalizowany zasięg wybicia z mniejszej – wspomnianej wyżej – flagi na H1. A patrząc szerzej – na interwał tygodniowy – można brać pod uwagę zejście kursu do szerokiego wsparcia 1500-550.
Zwracam przy tym uwagę, że jeśli będziemy badać zasięg obecnego ruchu na podstawie wybicia z wcześniejszej konsolidacji, to:
– o ile przyjmiemy, że konsolidacja ta kształtowała się między 1650+ a 1710-20, to zasięg wybicia z niej znajduje się w okolicy 1595;
– o ile zaś przyjmiemy, że ta konsolidacja była rozszerzona od góry do okolicy 1740+, to zasięg jej wybicia w dół znajduje się w rejonie 1565.
Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu! Wtorkowa sesja dla naszych graczy – współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – była w zasadzie sesją jednego bardzo długiego zagrania na spadki. Choć próba jego kontynuacji napotkała na pewne problemy.
Zaczęliśmy od trade’u – w trakcie wybicia przez kurs wsparcia 1694-99 w dół – w kierunku 1685-87 i ewentualnie 1675-77. Potem, gdy ruch ten faktycznie nastąpił i rynek zaczął docierać do 1675-77, wzięliśmy również pod uwagę kontynuację spadku w stronę 1660-63 oraz 1650-54+59.
Te wszystkie cele zostały dość ładnie zrealizowane przez rynek. Później jeszcze rozważaliśmy trade na kontynuację zniżek – w razie wybicia w dół 1640-45. Z celem 1622-27. Ten cel również został – i to bardzo precyzyjnie – zaliczony, jednak zagranie było o tyle trudne, że trzeba było wchodzić w trakcie wybijania 1640-45. Zabrakło bowiem „cofki” po tym wybiciu.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)