Kontrakty terminowe na WIG20 w ostatnich dniach dwukrotnie atakowały opór na interwale dziennym 2160-80 i dwukrotnie się cofały dość mocno spod tego oporu. Przypominam, że 2160-80 to bariera, której ewentualne pokonanie przez byki mogłoby oznaczać próbę powrotu do wzrostów i zakończenie korekty spadkowej, rozpoczętej w październiku ubiegłego roku.
Zapora ta jest wzmocniona przez równość dużych korekt na interwale dziennym. Mając na uwadze kwestie fundamentalne – takie między innymi, jak niepewność co do losów wojny w Ukrainie oraz zwiększenie obaw dotyczących stagflacji – powrót do wzrostów i zakończenie korekty spadkowej na interwale dziennym wydaje się co najmniej przedwczesny.
W ostatnich dniach rynek – patrząc przez pryzmat intradayu – tworzy w miarę wąską konsolidację między 2160-80 a 2110-20. Konsolidacja ta ma lekko rosnące nachylenie.
Wybicie w dół strefy 2100 -110 mogłoby pogorszyć sytuację byków na tyle, żeby doprowadzić ponownie kurs do istotnych wsparć nad poziomem 2000 (między innymi 2010-40 oraz 2050- 60). W tym ostatnim miejscu znajduje się górny bok trójkąta zwyżkującego na D1, wybitego wcześniej w górę.
Niemniej jednak – tak jak powiedziałem wcześniej – wszystko zależało od decyzji co do zajęcia pozycji zaraz po wybiciu kursu mocno na południe.