Kontrakty terminowe na WIG20 na koniec minionego tygodnia, po uprzednim – trwającym ponad tydzień – odbiciu, które dotarło do ok. 2050, powróciły do spadków. W tle mieliśmy do czynienia z wojną w Ukrainie, przeobrażającą się w konflikt totalny, oraz z tymczasowym zagrożeniem związanym z atakiem sił rosyjskich na elektrownię jądrową w Zaporożu.
Piątkowe mocniejsze cofnięcie było spowodowane od strony technicznej m.in. czwartkowym zanegowaniem formacji 121, pro wzrostowej na H1, o której pisałem wcześniej. W konsekwencji w piątek doszło do zejścia kursu najpierw do równości korekt w rejonie poziomu 1944. Przy okazji została zrealizowana mała formacja RGR o zasięgu ok.1940.
Później rynek wybił w dół wsparcie wynikające z poprzedniego dołka na 1931, wreszcie zszedł do wsparcia na interwale dziennym i tygodniowym 1860-90. Przez chwilę zatrzymał się w okolicy 1895. Tam mamy do czynienia z węzłem Fibonacciego na H1, złożonym ze zniesień 61,8% i 127,2%.
Węzeł ten de facto obronił się przed niedźwiedziami. Doszło bowiem do nieco mocniejszego odbicia na koniec sesji (do okolicy małego OB na m15 na poziomie 1923).
Obecnie możemy mówić także o realizacji (będącej w trakcie) formacji podwójnego szczytu na H1, której zasięg wypada w okolicy 1795-800. Patrząc szerzej na wykres, można też dostrzec potencjalną dużą flagę pro spadkową, która była budowana tak naprawdę od poprzedniego czwartku.
Aktualnie jej dolny bok (czy też raczej dolny obszar) znajduje się w strefie 1835-1860. Tak więc wydaje się, że dopiero wybicie tej strefy mogłoby przynieść realizację owej flagi.
Jej zasięg minimalny znajduje się w okolicy 1685, a maksymalny na 1600+. Zwracam przy tym uwagę i przypominam, że w rejonie 1675-1715 mamy do czynienia ze wsparciem na interwale tygodniowym, wzmocnionym od góry za pomocą zniesień 61,8% i 78,6% oraz a pomocą FE 200% na D1.
Z punktu widzenia byków optymalnym rozwiązaniem byłaby obrona 1860-90 i próba ponownego wybicia w górę strefy 1930-50. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
W piątek – podobnie jak w czwartek – nasi gracze, współpracujący w ramach programu MentorFinansowy.pl z autorem artykułu, szukali dwukrotnie zagrania na spadki. Pierwszy raz – w trakcie wybijania 1975-83 – z celem na ok.1950 i później z drugim celem w rejonie 1940-44. Obydwa “targety” rynek ładnie wypełnił.
Trudniejsze było drugie zagranie.Trzeba było bowiem – z punktu widzenia optymalnego wejścia – poczekać, aż rynek wybije w dół 1936-40 i zejdzie do okolicy 1923-24. Później sugerowaliśmy – na założonym odbiciu kursu do 1936-40 – wzięcie S z bardzo dalekim celem, na 1895- 900. To założenie faktycznie okazało się słuszne.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)