Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek wybiły w górę ważną zaporę podażową na D1: 2320-30+, przy czym popyt utrzymał – co istotne – wyraźną przewagę do końca notowań. To otwiera drogę do kontynuacji zwyżek, o ile podaż w sposób zaskakujący i błyskawiczny nie zaneguje tych Byczych dokonań.
Wtorkowe wybicie w górę oporu 2320-30+ oraz wzmacniającego go od góry zniesienia 61,8% (2337) wcześniejszych spadków na interwale dziennym (spadki z okresu: połowa października – koniec listopada) można potraktować jako spory sukces Byków.
Szczególnie w kontekście tego, iż Bykom udało się utrzymać owe wybicie na koniec dnia. Gdyby bowiem końcówka sesji przyniosła zepchnięcie kursu poniżej 2337, to sytuacja byków aż tak bardzo by się nie poprawiła.
Tymczasem zamknięcie dzienne powyżej zniesienia 61,8% daje nadzieję popytowi na ruch w kierunku 2380-400, gdzie opór wzmocniony jest przez zniesienie 78,6% (2400) wspomnianej na wstępie fali spadkowej na D1 i zależność 161,8% (2379-80) miedzy ostatnimi dwoma głównymi falami wzrostowymi na H4. Po drodze jednak byki muszą się rozprawić z barierą podażową w okolicy 2350+- 60+.
Podejście na koniec dnia we wtorek pod opór intra 2346-48 może być preludium do podchodzenia pod kolejny opór intradayowy 2359-62. Ta ostatnia bariera mieści się bowiem w centrum obszaru wspomnianej wcześniej zapory podażowej na D1: 2350+ – 60+.
Można też przyjąć, że w samej końcówce wtorkowej sesji doszło do wybicia w górę lokalnej konsolidacji (z popołudniowej fazy tejże sesji), tworzącej flagę pro wzrostową na M15, o minimalnym zasięgu na 2351.
Niedźwiedzie, żeby nie dopuścić do kontynuacji byczych przewag, musiałyby szybko i na dłużej zepchnąć kurs poniżej 2320-30+. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
We wtorek w informacji dla naszych graczy – współpracujących z autorem artykułu w ramach programu MentorFinansowy.pl – od razu, w pierwszych minutach sesji pisałem o tym, że rynek zapewne ruszy w stronę 2318-20 i ewentualnie wyżej, jednak niekoniecznie na samym początku notowań. Tak faktycznie się stało.
Powróciliśmy zatem do koncepcji zagrania na wzrosty po niespełna godzinie notowań, w momencie ponownej próby wybijania przez kurs oporu 2305-09 w górę, tym razem – bardziej zdecydowanej. W trakcie realizacji wybicia na północ uwzględniliśmy też kolejne – oprócz 2318-20 – cele zagrania: na poziomie 2325-26 i 2328-34+37.
Zostały one ładnie wypełnione przez rynek. W planie zagrań na popołudnie dopuszczaliśmy natomiast możliwość kontynuacji ruchu w stronę 2346-48, ale pewne zaskoczenie mogła stanowić pora tego ruchu (lunchowa).
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)