Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia powiększyły odbicie wzrostowe. To przyczyniło się do powstania wątpliwości co do tego, czy obawy dotyczące kryzysu energetycznego i powiązanego z nim wzrostu inflacji przełożą się szybko na kontynuację spadków korekcyjnych.
W czasie piątkowej sesji bykom udało się zrealizować kilka celów, które świadczą o umocnieniu popytu. Po pierwsze zostało wybite w górę przez kurs zniesienie 61,8% ostatniej fali spadkowej intra. Po drugie utworzony w poprzednich dniach układ flagi pro spadkowej na interwale godzinowym został wybity na północ, zamiast standardowo na południe.
Po trzecie wreszcie doszło do zbudowania formacji spodko-podobnej (pro wzrostowej) na H1. Można przy tym przyjąć, że konsolidacja z drugiej części sesji stanowiła początek budowy ucha od tej formacji.
Patrząc szerzej na całą sytuację na tym samym interwale, można mówić o podwójnym dnie, za pomocą którego byki próbują wrócić do wzrostów. Inaczej zaś nieco spoglądając na wykres, można dostrzec próbę wybijania w górę trójkąta symetrycznego na H1 (ozn. linie pogrubione, kolor fioletowy).
Linia szyi formacji podwójnego dna znajduje się w rejonie 2350-51. Gdyby Byki ją skutecznie i mocno wybiły, można by było zakładać atak na strefę oporu na interwale dziennym 2380-400 i ewentualne jej wybicie w górę.
Preludium do takiego rozwoju sytuacji mogłoby być wybicie 2328-34, gdyż w rejonie tej bariery podażowej znajduje się górny bok wspomnianej wyzej formacji trójkąta symetrycznego. Z kolei wybicie w dól trójkąta symetrycznego mogłoby stanowić wstęp do powrotu do korekcyjnego ruchu spadkowego, rozpoczętego 7 września.
Jeszcze szersze spojrzenie (przez pryzmat interwału dziennego) może dawać nadzieje bykom na cofnięcie się do wybitego wcześniej w dól klina zwyżkującego (ozn. linie pogrubione, kolor różowy). Cofnięcie to mogłoby się wiązać nawet z tymczasowym wybiciem (choć pewnie delikatnym) szczytów na D1 w rejonie 2390+.
Jeśli nie dojdzie do pokonania 2350, to patrząc z szerszej perspektywy, należałoby założyć, że nadal niedźwiedzie będą w stanie cofnąć kurs do dołków z ostatnich dwóch tygodni, położonych w rejonie 2260- 70+. Ich pokonanie przez podaż mogłoby wpłynąć na rozbudowanie korekty spadkowej i ruch nawet w kierunku 2150-70.
W czasie piątkowej sesji gracze współpracujący w ramach mentoringu z autorem artykułu próbowali grać konsekwentnie na wzrosty. Pierwsze zagranie miało cele: 2299-301 i ewentualnie 2305-09, a wejście w ten trade było do zrealizowania na „cofce” do 2292.
W imię bezpieczeństwa trzeba było jednak liczyć się z rezygnacją z longa w rejonie 2299-301, gdyż w pewnym momencie nasz rynek razem z niemieckim zaczęły się mocniej wycofywać spod oporów.
Później zagraliśmy – w trakcie wybijania 2305-09 – na wzrosty w kierunku 2318-20. Można było szukać jeszcze kontynuacji L w stronę 2328-34, ale tu należało się wykazać żelazną konsekwencją, gdyż rynek dosyć szybko zrealizował ruch między tymi dwoma ostatnimi oporami, a wejście ponowne w L w takiej sytuacji – o ile wcześniej wychodziło się w rejonie 2318-20 – było na pewno utrudnione. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!