Kontrakty terminowe na WIG20 po dotarciu w poniedziałek do strefy 2380-400 następnego dnia spróbowały rozpocząć korektę spadkową. Na razie – jak to zwykle w takich sytuacjach bywa (tym bardziej, że poniedziałkowa świeca dzienna była bardzo mocno bycza) – doszło jedynie do niewielkiego spadku i prób tworzenia w miarę wąskiej konsolidacji pod szczytami.
Trzeba jednak oddać niedźwiedziom, że udało się im na koniec dnia “przygotować” formację 121 na interwale M15 o zasięgu nawet w okolicy 2358, czyli tuż pod wsparciem intra 2359-62. Byki jednak broniły się we wtorek w nieprzypadkowym miejscu: w okolicy cenowej 2368-69, która znajdowała się zaraz pod wsparciem 2370-74 i była wzmocniona w dwójnasób: za pomocą większego OB na M15 oraz zniesienia 50% ostatniego ruchu wzrostowego intra.
Przypomnę dla porządku, że w strefie na interwale dziennym, 2380-400 znajdował się nie tylko zasięg wybicia z dużej konsolidacji, trwającej przez trzy miesiące (w okresie: koniec maja –koniec sierpnia), ale również opór na tym interwale. Tak więc próba zainicjowania w tym miejscu korekty nie jest niczym nietypowym, mimo wspomnianej wcześniej dużej białej świecy z poniedziałku.
Na dłuższą metę jednak nie wykluczam możliwości pójścia kursu w stronę oporu na D1 w rejonie 2600+. Najpierw Byki muszą jednak sforsować okolice 2400, gdzie – jak było powiedziane wcześniej – mamy do czynienia z oporem bieżącym.
Jeśli chodzi o intraday, to do wtorkowego skutecznego powstrzymywania przez byki nacisku niedźwiedzi na rejon 2370 przyczyniło się to, iż wcześniej tam rynek tworzył lokalny opór. Tak więc mamy tam do czynienia ze wsparciem powstałym na zasadzie zmiany biegunów.
Skoro jednak we wtorek udało się podaży wybić połowę wysokości dużego białego korpusu dziennego z dnia poprzedniego, to następnym celem może być strefa 2342/3- 55/6, gdzie znajduje się minimum owego korpusu (2355/6) oraz dolny rejon trwającej wcześniej przez kilka dni konsolidacji (poziom 2342/43 oraz nieco wyżej położone wsparcie intra 2246-48). Jeszcze niżej na południe położonym celem korekty spadkowej mogłoby być wsparcie intra 2328-34, wzmocnione dużym OB intra (2331) oraz zniesieniem 38,2% całego ostatniego wzrostu (2326).
Zanim jednak ewentualnie dojdzie do pogłębienia korekty nie możemy też zupełnie wykluczyć ponownego podejścia byków pod wcześniejsze maksima i próby zaatakowania okolicy 2400. W tym momencie jednak ta opcja alternatywna (bycza) jest nieco mniej prawdopodobna.
Z drugiej strony warto jednak zwrócić uwagę na klin zniżkujący na M15 oraz większy – niż wspomniany na wstępie – układ 121 na M15, pro wzrostowy. Dają one pewne nadzieje Bykom na powrót do wzrostów. Przeszkodą stało się jednak m.in. wtorkowe nastawienie risk-off na rynkach światowych. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!