Kontrakty terminowe na WIG20 – mimo cofnięcia się kursu po piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy – podtrzymały szanse na kontynuację wzrostów. Następnym celem zwyżek może być nadal strefa 2380-400.
Byki zdołały w piątek na początku sesji podejść pod okolice poziomu 2370, realizując przy tym zasięg minimalny formacji pro wzrostowej 121 na interwale M15/H1. Obecnie pojawiła się szansa na kolejny tego typu układ, który mógłby doprowadzić kurs do okolicy poziomu 2380.
Przypominam, że można przyjąć, iż w strefie ok. 2380- 400 występuje zasięg wybicia z trzymiesięcznej konsolidacji, która trwała od końca maja do końca sierpnia.
Tak się składa, że rynek obronił w końcówce piątkowych notowań (po danych z rynku pracy w USA) wsparcie 2346-48, a tam właśnie występuje równość korekt na M15. Dzięki temu wspomniana formacja 121 może mieć szansę na zainicjowanie. Dodatkowo te szanse powiększa fakt, iż mamy do czynienia na interwale M15 z klinem zniżkującym.
O ile zostanie wybita w górę równość małych korekt na 2353-54, to dojdzie również do wybicia w górę klina. To ułatwiłoby bykom zadanie powrotu do wzrostów.
Piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy spowodowały, że powstało ryzyko zatrzymania zwyżek lub też przerwania ich na dłużej. Nasze byki jednak zachowywały się dosyć mocno i obroniły się przed nadmiernym ruchem na południe. W rezultacie nasz popyt nadal może liczyć na kontynuację zwyżek w kierunku 2380-400.
Przypominam, że w tym ostatnim rejonie znajduje się opór, a zasięg wybicia ze wspomnianej na wstępie konsolidacji wynika z odłożenia w górę szerokości wcześniejszego ruchu bocznego (ponad 100 punktów), który – tak jak pisałem – tworzył się między końcem maja a końcem sierpnia. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!