Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia zaliczyły precyzyjnie zasięg ruchu wzrostowego (poziom 2023-24), wynikający z wybicia z formacji flagi, który to cel wskazywałem kilkakrotnie wcześniej. Rynek dwukrotnie podchodził pod tę okolicę cenową i się cofał.
W poprzednim artykule pisałem:”Technicznie, na intraday’u można mówić o budowaniu od kilku dni konsolidacji, […] która wpisuje się w układ formacji pro wzrostowej typu flaga, o zasięgu około poziomu 2023-24.”
Rynek po zaliczeniu – tak, jak wspomniałem wcześniej – dwukrotnie poziomu 2023-24 cofnął się w głąb wsparcia na interwale dziennym 1990- 2000+. Odbicie w dół od strefy 2020+ było kolejnym odbiciem od górnego ograniczenia konsolidacji, która trwa już od stycznia. Jej dolny bok znajduje się w strefie 1860+- 80+.
Stanowi ona (tzn. konsolidacja) główną składową korekty rozpoczętej na początku stycznia. Korekta ta przybrała, można powiedzieć, formę dużej flagi pro wzrostowej, której górny bok znajduje się obecnie w rejonie 2020-30.
Tak więc można wskazać tam na podwójny opór. Dlatego też byki – mimo iż wykonały w środku tygodnia bardzo mocny ruch wzrostowy, atakując poziom 2000 – nie zdołały, na razie przynajmniej, przebić się powyżej 2020-30.
Szczególnie rozczarowujące było to, iż w piątek – mimo bardzo mocnego ataku byków na DAX – nasze kontrakty w tym czasie konsolidowały, i to z tendencją lekko spadkową. Przypominam, że gdyby jednak duża konsolidacja, która tworzy się u nas od stycznia, została wybita w górę, to mogłoby dojść do ruchu najpierw do 2080-90+, potem zaś rynek mógłby się skierować nawet w stronę ok. 2140.
W tym ostatnim miejscu znajduje się bowiem zasięg dużej flagi pro wzrostowej na D1, o której była mowa na wstępie. Ponadto zlokalizowana jest tam również równość dużych fal wzrostowych na interwale tygodniowym.
Gdy się patrzy z kolei na intraday, to warto zauważyć, iż można mówić o w miarę dużej formacji spodko-podobnej, pro wzrostowej na H1 i przyjąć, że w czwartek i piątek kształtowane było ucho tej formacji. Niemniej jednak pozostaje niepokojące to, iż rynek nie wykorzystał byczego rajdu sąsiadów zza Odry, żeby spróbować wybijania 2020-30 u nas.
Zagrożeniem dla wybicia kilkumiesięcznej konsolidacji w górę byłoby utrzymywanie się kursu poniżej 1990-2000+, a w szczególności mocny atak podaży na 1960-70. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!