Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia kontynuowały konsolidację, modyfikując jej kształt, ale nadal utrzymując jej charakter (pro wzrostowy). Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek potwierdzi ten charakter kierunkiem wybicia.
Czwartkowe zejście kursu w rejon wsparcia 1920-30+ braliśmy pod uwagę już wcześniej. Sugerowałem przy tym, że to mogłoby oznaczać w praktyce przekształcenie konsolidacji, która trwała około tygodnia i wcześniej kształtowała się w formie trójkąta, we flagę pro wzrostową (ozn. kolor ciemnoniebieski na wykresie interwału godzinowego).
W piątek koncepcja powrotu do wzrostu – a przynajmniej powrotu do zwyżek w ramach konsolidacji przekształconej we flagę – okazała się faktycznie możliwa. To odsunęło, choć nie zlikwidowało całkowicie, zagrożenie pogłębieniem korekty spadkowej przynajmniej w okolice 1850-60.
W ciągu piątkowej sesji doszło najpierw do mocnego odbicia w górę z miejsca, w którym można było przyjąć, iż mamy do czynienia z dolnym bokiem owej flagi pro wzrostowej na interwale H1 i H4. Później zaś rynek wycofał się mocniej w dół w miejscu, gdzie można było przyjąć, iż występuje górny bok flagi.
Warto dodać, iż zasięg tej flagi wypada w rejonie cenowym 2020, gdzie znajduje się również zniesienie 61,8%. Nieco niżej, w okolicy 2010, jest zlokalizowane duże OB na H1.
W drugiej części sesji piątkowej mieliśmy do czynienia z cofnięciem kursu do mediany flagi i z kontynuowaniem konsolidacji w obrębie flagi. Tak więc decyzja – co do ewentualnego jej wybicia w górę, bądź też ponownego ruchu na południe, w kierunku 1920-30+ – zapadnie w nowym tygodniu. Zwracam przy tym uwagę na to, iż byki zatrzymały się w piątek w okolicy strefy 1960-70+, która też pełni rolę bariery na interwale dziennym.
Ewentualna realizacja zasięgu flagi mogłaby finalnie zaowocować atakiem na strefę 2030-40, będącą ostatnią zaporą zabezpieczającą Niedźwiedzie przed powrotem do wzrostów w stronę ostatnich szczytów na D1. Ażeby dotrzeć do ok. 2020 (zasięg flagi) i 2030-40, kurs musiałby jednak najpierw sforsować strefę 1990-2000+.
Piątkowa sesja mogła być odebrana przez graczy współpracujących z autorem artykułu w ramach programu mentoringowego przede wszystkim jako okazja do zagrania na wzrosty. Zaczęło się od otwierania – w trakcie wybijania oporu 1944-45 – trade’u na L (o dość agresywnej formule) z celami: 1956-59 i 1963-65. Te cele zostały ładnie zaliczone przez rynek.
Potem jeszcze – w czasie drugiej części tego ruchu – uznaliśmy słusznie, że kurs może podchodzić wyżej, pod 1969-71. Przez chwilę wydawało się nawet, że 1977-81 jest w polu rażenia Byków. Z takiej oceny sytuacji jednak się wycofaliśmy. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!