Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszych dniach bieżącego tygodnia próbowały – po tym, jak rynki przestały mocno reagować na zarażenie koronawirusem Donalda Trumpa – powiększyć odbicie wzrostowe. Można przyjąć, że korekta całego ruchu spadkowego, który rozpoczął się 3 sierpnia, nadal trwa.
Obecnie – po zażegnaniu kryzysu związanego z chorobą Trumpa – najbardziej adekwatna do sytuacji może być znowu u nas koncepcja tak zwanej korekty prostej, czyli trójfalowego ruchu typu Zig Zag, który może dotrzeć ( i w zasadzie we wtorek przetestował prawie ten rejon) przynajmniej do 1750-60+.
Jeśli trafna jest ponadto diagnoza, dotycząca tego, że cofnięcie kursu z końcówki sesji wtorkowej stanowiło tylko chwilową “cofkę” do wybitego wcześniej trójkąta symetrycznego na H1 (ozn. kolor fioletowy), to rynek tym bardziej może próbować mocniej wejść w strefę 1750- 60+.
Przypominam jednocześnie, że nad 1750-60 mamy do czynienia ze zniesieniem 50% (poziom 1767- 68) wspomnianych na wstępie spadków, zainicjowanych 3.sierpnia. Na poziomie 1760 jest jednak zależność 1:1 między ostatnimi dwiema głównymi falami wzrostowym na H1/H4. Tak więc to może być też niełatwe miejsce do forsowania.
Wersja bardziej optymistyczna dla byków to natomiast próba podejścia wyżej, w kierunku 1790- 800, gdzie znajduje się zniesienie 61,8% owej, wskazywanej już na początku artykułu fali spadkowej. Gdyby jednak faktycznie popyt się odważył ruszyć tak mocno na północ, to na pewno już po drodze (rejon 1775-78) natrafiłby na dodatkową przeszkodę, w postaci OB (over balance) na interwale dziennym oraz górnej bandy oporu na tym samym interwale.
Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)