Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek wyraźnie odczuły na początku sesji rejteradę Byków – szczególnie w kontekście próby przejęcia inicjatywy przez popyt w końcu czwartkowych notowań. Na taki przebieg rynkowych zmagań w piątek miały zapewne wpływ zarówno spadki na rynkach bazowych, ciągle napędzane obawami o sytuację banków, jak i rozprzestrzeniające się informacje – publikowane wcześniej na Bloombergu – o zagrożeniach dla wypłaty Polsce środków z unijnych funduszy spójności.
Piątkowa presja podaży znowu wydaje się otwierać poważniejsze szanse przed niedźwiedziami. Podaż zaatakowała bowiem wsparcie na interwale dziennym 1650+-80+, które obroniło się wcześniej, 20. marca przed naporem niedźwiedzi.
Ściśle rzecz biorąc, w piątek doszło tylko do przetestowania tego wsparcia. Tak więc na razie podaż nie ma się jeszcze aż tak bardzo czym wykazać. Przypominam, że skuteczne wybicie 1650+-80+ (bariery popytowej wzmocnionej przez zniesienie 50% wzrostów rozpoczętych w październiku ub.r.) mogłoby doprowadzić do ruchu w kierunku 1570+-1600 (tam z kolei wzmocnieniem wsparcia są istotne zniesienia Fibo: 61,8% i 161,8%) .
Trzeba jednak też brać pod uwagę taką możliwość, iż rynek w połowie marca zainicjował większą korektę całego ruchu spadkowego rozpoczętego na początku roku tuż pod poziomem 2000. I że korekta ta wpisuje się w schemat trójkąta symetrycznego lub chorągiewki pro spadkowej na H1, która ewentualnie przekształci się we flagę pro Niedźwiedzią.
W praktyce takie przekształcenie mogłoby oznaczać ruch w stronę 1795, gdzie mamy do czynienia z dołkami z 22. lutego i zniesieniem 61,8% ostatniej większej fali spadkowej intra. Na początek istotne by było pokonanie przez Byki rejonu 1750-60+, wzmocnionego przez równość korekt na H1 i zniesienie 50% (ok.1766) wspomnianej przed chwilą fali.
Wkrótce zapewne dowiemy się, która z tych opcji (pogłębienie zniżek lub kontynuacja korekty) będzie realizowana. Niewątpliwie wpływ na to może mieć też sytuacja na Zachodzie. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
Piątkowa sesja była o tyle specyficzna, że główny ruch – a w zasadzie jedyny dłuższy – odbył się w jej pierwszej części. W drugiej natomiast doszło do dosyć wąskiej konsolidacji.
Tak więc siłą rzeczy przede wszystkim w tej pierwszej części nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – szukali pomysłu na trade. Na początku graliśmy – po wybiciu przez kurs w dół wsparcia 1707-09 i „cofce” w jego kierunku – na spadki w stronę 1694–99. Potem jeszcze szukaliśmy shorta z tego ostatniego miejsca do rejonu 1685-87.
Obydwa te zagrania okazały się udane, aczkolwiek optymalne wchodzenie w nie mogło sprawić pewne kłopoty. Ze względu na dynamikę zniżek.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)