Rynek w piątek zdołał wybronić wsparcie 1416-22, co wydaje się dosyć istotne dla Byków. Nadal można bowiem mówić o tworzeniu się pewnego rodzaju łącznika między pierwszą falą odbiciową od dołków w rejonie 1350 a ewentualnie kolejną.
Ta druga fala mogłaby zaprowadzić kurs w stronę 1490-500. Tam znajduje się równość korekt na interwale dziennym, regularny opór o istotnym znaczeniu oraz opór wynikający z górnego boku dużego klina zniżkującego na D1, który jest również widoczny na interwale tygodniowym.
Patrząc z perspektywy intradayu, można natomiast wskazać, iż Bykom sprzyja – jeśli chodzi o budowanie owego wyżej wspomnianego łącznika – klin zniżkujący, który może się przekształcić we flagę pro wzrostową.
Co natomiast nie sprzyja popytowi? Układ przypominający odwrócony spodek na interwale godzinowym. A także mocniejsze cofnięcie w USA po danych z amerykańskiego rynku pracy.
Ażeby rynek wybił dołki w rejonie 1350 i ruszył w stronę 1250-1300 (na 1250 mamy kluczowe wsparcie na wyższych interwałach, utworzone na minimach z początku pandemii i z lutego 2009 z czasu kryzysu subprime), najpierw musi sobie poradzić trwale z okolicą 1380+. Tam znajduje się punkt zwrotny D dużej formacji pro wzrostowej XABCD typu Bat pattern na W1. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
Gracze, współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu, w piątek nie byli zbyt zadowoleni, bo rynek – poza chwilowym mocniejszym spadkiem zaraz po samych danych z USA – raczej wąsko konsolidował. W czwartek za to z sukcesem szukaliśmy nieco dłuższego zagrania na spadki: najpierw spod 1444-46 w stronę 1431-34, a potem do 1416- 22. Kurs zaliczył pierwszy cel, a potem zszedł na odległość 2 pkt do drugiego celu.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)