Kontrakty terminowe na WIG20 w końcowej fazie ubiegłego tygodnia nie wykorzystały wcześniejszego sukcesu byków w postaci wybicia w górę z długotrwałej konsolidacji. Obecnie pojawia się dylemat, czy to oznacza ewidentną słabość popytu i zapowiedź wybicia na południe, czy też doszło jedynie do poszerzenia konsolidacji, która będzie dalej budowana w zmodyfikowanym od góry zarysie.
Precyzyjniej rzecz ujmując, można tu mówić o powrocie kursu w czwartek do wnętrza konsolidacji, która zaczęła się 13 czerwca i trwała przez dwa tygodnie między 1650+ a 1710-20 oraz została chwilowo wybita do 1740-50 we wtorek, 28 czerwca. Później zaś, w ostatni piątek, rynek najpierw cofnął się do okolicy górnego jej ograniczenia, a potem ponownie spadł w kierunku 1680.
Obecnie nie można wykluczyć, że kurs będzie zmierzał w stronę dolnego ograniczenia owej konsolidacji, czyli w stronę 1650+. Jeśli zinterpretujemy sytuację w taki sposób, że na początku minionego tygodnia mieliśmy do czynienia tylko z chwilowym i nieskutecznym wybiciem konsolidacji w górę, to można się teraz spodziewać w konsekwencji próby wybicia jej na południe i ruchu w kierunku 1600, a nawet niżej.
Bardziej korzystna dla byków interpretacja jest taka, że wybijając wcześniej w górę w stronę 1740-50, rynek poszerzył ową wspominaną tu wiele razy dzisiaj konsolidację właśnie do tego rejonu. Przy takiej interpretacji po pierwsze zejście do 1650+ nie musi grozić od razu wybiciem w dół, tylko ponowną próbą odreagowania od dołków. A po drugie samo zejście kursu mocniej w dół nie jest już takie „obligatoryjne”.
Trochę bliższa jest mi ta druga interpretacja. Szczególnie że analizowaną tu dziś konsolidację można opisać niekoniecznie jako prostokąt wybity chwilowo nieskutecznie w górę, ale tak, jak to widać na dzisiejszym wykresie interwału godzinowego. Czyli jako płaską korektę złożoną (wg nazewnictwa Elliottowskiej teorii fal), kształtowanej naprzemiennie z układów pro wzrostowych i pro spadkowych.
Patrząc z punktu widzenia formacji wziętych z klasycznej AT, mamy tam klin zniżkujący (ozn. kolor czarny), nieudane podwójne dno (ozn. strzałki), a potem flagę pro spadkową (ozn. kolor ciemnobrązowy). Podchodząc harmonicznie do tej złożonej struktury, możemy natomiast wyodrębnić dużą formację Claytonowską 121 pro wzrostową (ozn. duże pomarańczowe prostokąty) i małego 121-a pro Niedźwiedziego (ozn. małe pomarańczowe prostokąty). Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)