Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia wróciły – na fali mocnych wzrostów na Zachodzie – do obszaru konsolidacji z okresu od 8. lutego do 7. marca, która tworzyła się między ok. 2320 a 2370-80. Główny ruch powrotny miał miejsce w piątek, kiedy „rządziły” Trzy Wiedźmy (zmiana serii kontraktów).
W poprzednim artykule analitycznym liczyliśmy się z powrotem kursu do „starej” konsolidacji tylko w sytuacji, gdy „Zachód okaże się w tej sprawie wydatnie pomocny”. Bez dwóch zdań, z takim rozwojem wydarzeń faktycznie mieliśmy w końcówce ubiegłego tygodnia do czynienia. Kontrakty na DAX30 zaatakowały mocno kluczową na tym etapie strefę oporu w rejonie 11710-20, a futures na S&P 500 – bardzo poważną zaporę podażową 2803-13.
Obecnie trzeba się liczyć z atakiem u nas na istotna strefę oporu 2370-80. Jeśli udałoby się ją wybić na północ, to mogłoby dojść do próby sforsowania 2420-30, gdzie dwukrotnie Byki sobie nie poradziły na przełomie stycznia i lutego. Ewentualny sukces popytu również tam byłby pewnie z kolei w stanie doprowadzić do realizacji zasięgu (poziom 2450, a nawet ok. 2470 – dla silniejszego rynku) zmodyfikowanej flagi pro wzrostowej (ozn. kolor ciemnoniebieski) na D1. Nie wykluczałbym jednak także innej opcji, w ramach której dojdzie do mocniejszego cofnięcia spod 2370-80. Wtedy można by było nota bene spekulować, iż rozbudzenie nadmiernych nadziei Byków nie byłoby możliwe bez wpływu Trzech Wiedźm.
Dopóki jednak rynek utrzymywałby się nad obszarem cenowym rozciągającym się między 2320 a 2350, czyli dolnym fragmentem wspomnianej na wstępie czterotygodniowej konsolidacji, dopóty można by było zakładać, że mimo odbicia się kursu w dól od 2370-80, Byki mają nadal szansę tę barierę podażową pokonać. W razie zaś wejścia ceny w obszar między 2320 a 2350 odrodziłyby się natomiast nadzieje Niedźwiedzi na ponowny ruch w kierunku 2295 (zniesienie 38,2% na D1), a nawet 2280-87. Przypomnijmy, że na ok. 2280 mamy równość dużych korekt na interwale dziennym, a na 2287 ostatni dołek na tej kompresji czasowej.
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play owocny okazał się piątek. To była sesja o bardzo precyzyjnie wyznaczanych celach i zasięgach poszczególnych ruchów. To do pewnego stopnia paradoks! Bo były obawy, ze zmiana serii kontraktów (Trzy Wiedźmy!) będzie owocowała dokładnie czymś odwrotnym: zmniejszeniem precyzji analizy. Tak zwykle jest.
Tymczasem rano padł – jak się okazało, wielce sensowny – pomysł na L z okolicy 2324-26 do 2334-37 i ewentualnie dalej do 2350-55. Ponadto w planie popołudniowych zagrań (nieco wcześniej także) pojawiła się też sugestia, iż rynek może finalnie dotrzeć do 2363-64 , gdzie mamy równość korekt intra (OB).
I faktycznie, rynek w pierwszym dłuższym ruchu dotarł dokładnie do dolnej „bandy” oporu 2350-55 (drugi cel), a pod koniec sesji precyzyjnie zaliczył OB na 2363-64. Można powiedzieć, że po okresie płaskich i trudnych do gry notowań naszym graczom się to należało. Inna sprawa, że samo poranne wejście w L nie było wcale łatwe, bo w tym czasie kontrakt na DAX gwałtownie osłabł. Możesz dołączyć do programu na próbę!