Kontrakty terminowe na WIG20 doznały w poniedziałek pewnego uspokojenia po burzliwym końcu ubiegłego tygodnia, związanym z Brexitem. Obecnie można się liczyć zarówno z pogłębieniem ostatnich spadków, jak i z możliwością powiększenia korekty po panicznych zniżkach.

Jeśli spojrzymy na wykres typowo intradayowy, M15, to zauważymy, że na koniec sesji poniedziałkowej doszło do próby naruszenia równości korekt na tym interwale.

O ile dojdzie, w związku z tym, do negacji zarysowującej się wstępnie prowzrostowej formacji 121, to możemy się doczekać zejścia kursu przynajmniej w okolice 1703 (dolny bok pierwszego z pomarańczowych prostokątów, symbolizujących formację).

Ciut niżej, w rejonie wsparcia 1694-99, są dodatkowe elementy wzmacniające te barierę popytową, związane z połową dużej białej świecy na H4 z piątku oraz połową świecy M15 o podobnym charakterze, z tego samego dnia.

Również spojrzenie na wykres dzienny niesie z sobą obawę, z punktu widzenia Byków, że  moze dojść do ruchu  w kierunku południowym, gdyż widać, iż w poniedziałek popytowi nie udało się  obronić wsparcia 1726-31.

Byki – o ile doszłoby jednak do wzmożenia ich aktywności – mogłyby spróbować zaatakować okolice 1792, gdzie występuje zniesienie 38,2% ostatnich spadków na D1 i równość największych korekt w tym ruchu na tym interwale. 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek, po Brexicie, spadły na otwarciu o 187 pkt (!!!), do rejonu bliskiego dołkom średnioterminowym ze stycznia. Takiej sytuacji nie pamiętam nawet z okresu wielkiej bessy 2007- 09, kiedy to największa luka wyniosła bodajże 128 pkt (w październiku 2008 r.)

Potem, w piątek o poranku  – jak to również bywało we wspomnianym okresie sprzed prawie 10 lat – po panicznym spadku doszło do emocjonalnej zwyżki. Podeszliśmy przy tym prawie do zniesienia 61,8% (1782) post-Brexitowych spadków.

Jeśli sporzy się na wykres dzienny, to z kolei widać zbliżenie się kursu, w ramach piątkowego emocjonalnego odreagowania, do zniesienia 38,2% (1792) całych spadków, zapoczątkowanych w końcu pierwszego kwartału (po wzrostowej korekcie z okresu 20. stycznia – 30.marca). Warto przy tym zwrócić uwagę, że jeśli rynek dotarłby faktycznie do tego zniesienia, to przy okazji wyrównałby wcześniejszą dużą korektę wzrostową (ozn. dwa ostatnie prostokąty pomarańczowe).

Jeśli kurs obecnie zacznie znów schodzić na południe, to może dojdzie do utworzeia się korekty pędzącej na D1, przed dalszymi spadkami. Choć trzeba w tym miejscu dodać, że nawet pobieżna analiza czasu sugerowałaby w tym wypadku utworzenie się jeszcze jakiejś dłuższej konsolidacji (np.trójkątnej), zanim rynki zdecydują się na wyrazistą kontynuację rajdu Niedźwiedzi.

Inna możliwość – choć obecnie mniej prawdopodobna – to podejście do okolic 1860-70, gdzie występuje ważny opór wzmocniony zniesieniem 61,8% ostatnich spadków na D1. Doszłoby wtedy do utworzenia tzw. korekty nieregularnej.

Jak inwestowali w ostatnim czasie nasi czytelnicy w Mentoring & Trading Room-ie prowadzonym prze autora?

W czwartek już na samym początku sesji sugerowaliśmy graczom podejmującym nieco większe ryzyko, wejście na L w okolicy 1818, ze SL na poziomie 1805 i celem pierwszym: 1831-34 oraz celem drugim: 1851-54. Do graczy ostrożniejszych pisaliśmy zaś w ramach Mail & Play, że „czekają na przełamanie 1823-24”. W rezultacie zarówno jedni, jak i drudzy mogli sporo zyskać, bo kurs faktycznie zamknął się  tego dnia na poziomie 1853.

W piątek pisaliśmy o panice i emocjonalnym odbiciu i nie zachęcaliśmy specjalnie nikogo do gry, choć wskazywaliśmy w ramach Mail & Play na finiszu sesji, że tworzy się konsolidacja i że może się ona mocniej wybić w górę pod warunkiem, że dojdzie do pokonania „1737 (zniesienie 38,2%) + 1739-41”. I tak faktycznie się stało.  Możesz bezpłatnie dołączyć na próbę!  W wakacje nic nie tracisz, Twój urlop jest odliczany od abonamentu.

Kontrakty terminowe na WIG20 – zgodnie z podstawową hipotezą z dnia wczorajszego –  kontynuowały wzrosty na bazie utrzymującego się optymizmu co do kwestii Brexitu. Jeśli zupełnie wstępne sygnały o przewadze głosów za pozostaniem U.K. w UE są prawidłowe, to w piątek możemy zaatakować skutecznie opór w okolicy 1860 i podejść wyżej.

W czwartek, w zgodzie z wczorajszym wpisem, najpierw cofnęliśmy się w kierunku 1800,  a potem walczyliśmy z oporami intradayowymi: 1823-24 i 1831-34, ażeby w końcu zbliżyć się do 1860. Zamykaliśmy sesję w górnym rejonie bariery podażowej 1851-54.

Można było to rozgrywać inwestycyjnie na zasadzie „od bandy do bandy”, choć początki mogły być odbierane przez traderów jako nieco nerwowe. Nie wiadomo było bowiem, czy rynki na pewno nawiążą do optymizmu z poprzednich dni.

Obecnie, jeśli skutecznie przełamiemy 1860-64, to następnym celem może być 1885-90, w obrębie którego to oporu leży zniesienie 61.8% spadków  z okresu : 30.marca – 17.czerwca.

Kluczowym dla Niedźwiedzi byłoby z kolei przełamanie wsparcia 1809-11.

Kontrakty terminowe na WIG20 w środę wykonały – nawet z pewnym naddatkiem – sugerowany przez nas wczoraj ruch wzrostowy. Obecnie otworzyła się droga ku oporowi w rejonie 1860 pkt. Pytanie jednak podstawowe dotyczy tego, jak jutrzejsze referendum w sprawie Brexitu wpłynie na przebieg notowań.

Jeśli utrzyma się Byczy sentyment, to możemy zmierzyć się z barierą intradayową 1831-34 i w razie sukcesu podejść w okolice 1860. Nie można jednak wykluczyć najpierw cofnięcia w okolice 1800.

W środę można było na koniec sesji wykorzystać do tradingu małą formację prowzrostową 121 na M5 z zasięgiem ok. 1820. I faktycznie, kurs dotarł w ten rejon cenowy, wypełniając nieomal w całości zasięg formacji.

Jeśli rynek w czwartek spróbuje od razu kontynuować wzrosty, to Byki będą musiały na wstępie pokonać opór 1823-24. Gdyby zaś Niedźwiedzie miały przejąć kontrolę nad rynkiem, to wydaje się, że musiałyby zepchnąć kurs poniżej 1787-90.

Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek korzystały nadal z polepszającego się sentymentu wokół kwestii Brexitu. Nie można wykluczyć, że następna sesja będzie jeszcze podlegać podobnym wpływom i zaatakujemy okolice 1800 pkt.

Układem typowo intradayowym, który by sprzyjał podejściu pod rejon 1800, jest potencjalny 121 na interwale M15.

Patrząc na wykres godzinowy, Byki mogą jednak przeżywać pewne rozterki, związane z porównywaniem bieżącej korekty do ostatniego, dającego się jednoznacznie wyodrębnić, ruchu w przeciwnym kierunku. Z tej perspektywy bowiem może się wydawać, że kurs stanie ewentualnie przed problemem z pokonaniem oporu 1787-90.

Jednak, gdy spojrzy się  na interwał dzienny, to nasuwa się spostrzeżenie, iż rynek mógłby nadal przeć na północ, w kierunku bariery podażowej zbudowanej wokół 1800. Tam dopiero rozstrzygnęłaby się walka o ewentualny ruch  w stronę 1860-64, a nawet ok. 1890-1900 (na poziomie 1888 mamy zniesienie 61,8% spadków, mających miejsce między 30.marca a 17.czerwca).

Jeśli chodzi o podaż, to pozostaje w mocy wczorajsze twierdzenie: „Kluczowym dla przejęcia ponownie inicjatywy przez Niedźwiedzie byłaby skuteczna próba zamknięcia poniedziałkowej luki, do czego wstępem mogłoby być pokonanie wsparcia 1751-54.”

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek – pod wpływem gwałtownej zwyżki optymizmu rynków w kwestii uniknięcia Brexitu – wzrosły i zbliżyły się do rejonów cenowych, które są istotne dla Byków. Los wszystkich rynków w najbliższym czasie ciągle jednak zależy od ostatecznych rozstrzygnięć w brytyjskim referendum.

Przechodząc do samych wykresów, warto wspomnieć, że wczoraj pisaliśmy, iż „na [ … ] M15 [ … ] toczy się walka między pro-Byczą formacją odwróconej głowy z ramionami z zasięgiem 1765 a flagą prospadkową z zasięgiem 1686”. Ta pierwsza formacja „wygrała” i na samym początku poniedziałkowej sesji zrealizował się w zasadzie jej zasięg.

Potem można było skorzystać z kolejnej wczorajszej sugestii: „Wydaje się, że Byki mogłyby liczyć obecnie na większe odbicie, jeśli przełamią opór 1739-41 i zamkną lukę spadkową na nowej serii, przełamując zdecydowanie opór 1751-54.” Oczywiście, Byki dochodząc do okolic 1764-65 w pierwszej fazie poniedziałkowych zmagań giełdowych, wykonały powyżej nakreślony plan i zgłosiły tym samym chęć powiększenia odbicia.

I do tego faktycznie doszło. Po skutecznym przełamaniu oporu 1764-65 wzrośliśmy do 1771-74, a po długotrwałej i wąskiej konsolidacji  w tym rejonie próbowaliśmy na koniec sesji ruszyć  w stronę 1787-90. W samym finale jednak rynek osłabł i wrócił do wcześniejszej konsolidacji.

Ten ostatni fakt osłabia nieco możliwości Byków przed następną sesją. Nadzieją dla Byków może być jednak mała potencjalna  formacja 121 (ozn. dwa pomarańczowe prostokąty na górze wykresu plus brązowe linie ukośne) z zasiegiem ok. 1800, choć jej proporcje nie są wzorcowe.

Jeśli spojrzymy na wykres dzienny kontynuacyjny kontraktów na WIG20, to z kolei widać, że rejon 1800 może być traktowany jako istotny opór i dopiero jeśli ta bariera „pęknie”, to można by liczyć na faktycznie mocny ruch na północ –  w stronę 1860-64. Niedźwiedzie zaś liczą, że 1800 nie zostanie pokonane, a może wręcz poniedziałkowe nieskuteczne wybicie z długiej konsolidacji, w samej końcówce rynkowej batali, spowoduje mocniejsze spadki.

Kluczowym dla przejęcia ponownie inicjatywy przez Niedźwiedzie byłaby skuteczna próba zamknięcia poniedziałkowej luki, do czego wstępem mogłoby być pokonanie wsparcia 1751-54.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek przebrnęły przez godzinę Trzech Wiedźm, czyli doszło do zmiany serii kontraktów. Obecnie główną kwestią pozostaje, czy rynek w tym tygodniu – nawiązując do dotychczasowych nastrojów wokół sprawy Brexitu – pogłębi spadki i spróbuje się zmierzyć z dołkami w rejonie 1650, czy też zatrzyma się w okolicy 1700 pkt.

Na wykresie kontynuacyjnym kontraktów na WIG20, na interwale dziennym, kurs już teraz zmaga się ze strefą ok. 1730 pkt, która wydaje się kluczowa z punktu widzenia możliwości zejścia  w okolice 1650. Jednak, gdy się uwzględni fakt, że nowa seria ostatnie dołki zaliczyła na poziomie 1705 (giełdowym), to niekoniecznie przekroczenie 1730 świecą dzienną będzie gwarantowało mocniejszy rajd Niedźwiedzi na południe.

Tak więc, przedarcie się poniżej 1700 wydaje się w tym wypadku dodatkowym filtrem, który warto tu uwzględnić.

Co wynika z wykresów typowo intradayowych? Jeśli spojrzy się na wykres M15 nowej serii, to można powiedzieć, że toczy się walka między pro-Byczą formacją odwróconej głowy z ramionami z zasięgiem 1765 a flagą prospadkową z zasięgiem 1686.

Na wykresie kontynuacyjnym sytuacja nosi charakter bardziej prospadkowy, choć tutaj zasięg flagi można przyjąć za wypadający  w okolicy jeszcze w miarę bezpiecznej dla Byków, a mianowicie – wsparcia 1707-09.

Wydaje się, że Byki mogłyby liczyć obecnie na większe odbicie, jeśli przełamią opór 1739-41 i zamkną lukę spadkową na nowej serii, przełamując zdecydowanie opór 1751-54. Niedźwiedzie zaś poczułyby się w pozycji kontrolującego sytuację, gdyby kurs przełamał wsparcia 1717-19 i 1707-09. Z tego punktu widzenia piątkową sesję zakończyliśmy dość neutralnie, między wymienionymi strefami, na wsparciu 1726-31.

Jak inwestowało się w piątek naszym czytelnikom w Mentoring & Trading Room-ie prowadzonym przez autora? W ramach alertów rynkowych Mail & Play tak wyznaczaliśmy sobie cel w fazie początkowej sesji (godz. 9.15): ” wejście ok. 1720, obrona pod 1717, cel 1 ok. 1735, ewentualnie cel 2 = 1739-41″. Były to jednak założenia dla graczy agresywnych, ze względu na Trzy Wiedźmy i potencjalnie mniejszą precyzję analizy związaną ze zmianą serii.

Okazało się jednak, że … diabeł nie taki straszny . Analiza „żonglująca” między wykresem kontynuacyjnym a nowej serii okazała się nad wyraz skuteczna. Kurs faktycznie zrealizował  w pierwszej części sesji nasz pierwszy cel , dochodząc do ok. 1735,  a w końcówce – cel drugi w postaci 1739-41.  Możesz bezpłatnie dołączyć na próbę!  W wakacje nic nie tracisz, Twój urlop jest odliczany od abonamentu.

Kontrakty terminowe na WIG20 zrealizowały w czwartek wszystkie cztery formacje prospadkowe, o których pisaliśmy wczoraj. Obecnie kluczowe wydaje się pytanie o odbicie – i ewentualnie o jego siłę – od strefy wokół poziomu 1730 na wykresie dziennym. 

Patrząc na interwał typowo intradayowy, zauważymy, że w czwartek zaczęliśmy od realizacji zasięgu (1744) flagi prospadkowej, a skończyliśmy na zasięgu (ok. 1730) formacji 121 o tym samym charakterze.

Z kolei na wykresie godzinowym jeszcze lepiej można zidentyfikować wspomniany wyżej układ typu 121,  a przy okazji zauważyć, że wielokrotnie opisywana przez nas flaga pro-Niedźwiedzia na H1 też znalazła w czwartek swoją realizację (poziom 1738).

W końcu na H4 dostrzeżemy, że duża formacja 121 „pozazdrościła” mniejszej 🙂 i też wypełniła swój zasięg (ok. 1740).

Czwartek był bardzo dobrym dniem dla naszych czytelników inwestujących w Mentoring & Trading Room-ie prowadzonym przez autora, choć trzeba dodać – dla tych cierpliwych. Na początku sesji wiadomość w ramach Mail & Play mówiła, że: „warto rozważyć wejście na S ok. 1751-54, TP1 = 1739-41, TP2 = 1726-31, SL = 1759”.

Cierpliwość została nagrodzona sowicie, bo rynek pod  koniec sesji spenetrował precyzyjnie strefę 1726-31 właśnie, a rozpoczął od maksimów w okolicy sugerowanej strefy wejścia. Możesz bezpłatnie dołączyć na próbę!  W wakacje nic nie tracisz, Twój urlop jest odliczany od abonamentu.

Na interwale dziennym najciekawszym elementem analizy jest ocena, na ile mamy szanse przełamania wsparcia 1727-39 i ruszenia dalej na południe w rejon dołków z 20.stycznia (1656) i korpusów świec z tej strefy cenowej (1670+). Wydaje się, że kwestia Brexitu może dawać nadzieję w tym względzie Niedźwiedziom na przyśpieszenie ich ewentualnego rajdu .

Co ciekawe, na poziomie 1662 wypada typowy zasięg wydłużonej piątej fali Elliottowskiej na D1, równej sumie fali pierwszej i trzeciej (w ramach jednej z koncepcji dotyczących struktury fal spadkowych). Trzeba jednak pamiętać, że w związku ze zmianą serii kontraktów poziomy docelowe mogą ulec korekcie.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.) 

Kontrakty terminowe na WIG20 w środę, przed posiedzeniem Fed, zafundowały nam sesję bez historii, z konsolidacją około 10-punktową przez większość czasu jej trwania. Nadal, można powiedzieć, trwa walka między potencjalną prowzrostową formacją podwójnego dna a formacjami prospadkowymi.

W tym drugim kontekście jeszcze raz pokażmy – kilkukrotnie tu już opisywane – formacje flagi prospadkowej na H1, z zasięgiem 1738, i 121 na H4 o tym samym charakterze, z zasięgiem ok. 1740.

Na niższym interwale, typowo intradayowym, M15, ukształtowała się natomiast flaga pro-Niedźwiedzia z zasiegiem 1744, mogąca stanowić katalizator spadków poniżej dołków z rejonu 1750, które tworząc się we wtorek i wcześniej, 2.czerwca, zatrzymały rynek, próbując zbudować podwójne dno.

Zwróćmy też uwagę, że na wykresie powyżej można zidentyfikować formację 121 (ozn. pomarańczowe prostokąty), która byłaby  w stanie zepchnąć kurs w rejon 1726-31. Z kolei Byki, ażeby obecnie próbować zainicjować mocniejszy ruch, musiałyby się przedrzeć przez opór 1787-90.

Nota bene we wspomnianej wyżej okolicy cenowej 1726-31 należałoby się najpóźniej oczekiwać mocniejszego odreagowania wzrostowego, co widać na wykresie dziennym.

Nie zmienia to założenia, że finalnie atak na dołki z 20.stycznia (1656) nie jest wykluczony.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek zeszły prawie do ostatnich dołków w rejonie 1750. W drugiej części sesji spróbowały się mocniej odbić na północ. Nierozstrzygnięty pozostał dylemat, czy za chwilę będziemy schodzić w kierunku 1730-40, a nawet być może niżej, czy też spróbujemy się podnieść w bardziej wyrazisty sposób.

Nadal dwie formacje (flaga prospadkowa na H1 – patrz wykres poniżej, i formacja 121 na H4 – patrz wykres następny) sugerują kontynuację spadków.

Sytuacja na typowo intradayowym interwale, M15, wskazuje natomiast, że jeśli Byków nie zatrzyma, w rejonie oporu 1787-90, mała formacja pro-Niedźwiedzia ABCD,  to mogą realizować odwrócony RGR z zasięgiem ok. 1815.

Rzut oka na interwał dzienny i ostatnie świece wierzchołkowe w okolicy 1851-54 mówi z kolei, że możemy raczej się spodziewać pogłębienia spadków  i zanegowania dołków w okolicy 1750. Z drugiej jednak strony  nie można całkowicie wykluczyć uniknięcia zniżek tak głębokich i powstania na D1 korekty prostej typu zigzag, z celem 1860-64.