Kontrakty terminowe na WIG20 co prawda obroniły wsparcie na interwale tygodniowym 1500-50, ale nowy tydzień może znów przynieść presję podażową na nie, gdyż Zachód zakończył stary tydzień dość mocnymi spadkami.
W czasie piątkowej sesji szczególnie ważna była jej końcówka, po danych z amerykańskiego rynku pracy. To właśnie bowiem wtedy kurs naszych kontraktów obronił okolice poziomu 1500, czyli dołki z końca października 2020 roku, na świecy tygodniowej. Tym samym doszło również do obrony wsparcia na tym interwale 1500- 50.
Wcześniej mieliśmy do czynienia z realizacją – prawie pełną (bez kilku punktów) – zasięgów (wypadających w okolicy poziomu 1450) wybicia dwóch formacji: jednej na interwale dziennym, w postaci konsolidacji trwającej od początku czerwca do końca sierpnia (między 1740-50 a 1600-1590) oraz drugiej: formacji – 121 na interwale tygodniowym i dziennym.
Obecnie – ażeby rynek był w stanie mocniej się odbić – musiałby pokonać rejon 1580- 600, gdzie znajduje się zniesienie 38,2% całego ruchu spadkowego rozpoczętego z poziomu 1770+ oraz luka z 28 sierpnia, a także dolna strefa wcześniejszej długotrwałej konsolidacji.
Najpierw jednak problemem dla byków może być strefa, do której dotarły na koniec piątkowej sesji, tzn. okolica cenowa 1507-15, gdzie znajduje się opór wzmocniony przez zniesienia 38,2% i 61,8% mniejszej fali spadkowej.
W razie mocniejszego cofnięcia spod tej bariery – w następstwie spadków na rynkach bazowych w piątek wieczór – trzeba się liczyć znowu z walką w okolicy 1490-500 (tam mamy też intradayowe wsparcie 1492-97) i ewentualnym schodzeniem kursu w stronę strefy 1450-60. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)