Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek próbowały dwukrotnie – na samym początku i na samym końcu sesji – wybijać kluczową strefę oporu 2490-500. Zamknięcie powyżej tej strefy zwiększa szanse Byków na dalszy ruch na północ.
Wczoraj pisaliśmy: „Obecnie [ … ] mamy do czynienia z powtarzającymi się próbami wybicia flagi prowzrostowej (ozn. kolor czarny, linie pogrubione) o zasięgu w rejonie 2580-600. Wydaje się, że skuteczna obrona Byków na medianie flagi oraz tworzenie kolejnych świec wierzchołkowych pod poziomem 2500 (de facto neutralizujących wcześniejszą negatywną wymowę spadającej gwiazdy potwierdzonej dużym czarnym korpusem) budują łącznie ‚mieszankę’ promującą popyt.”
Jak widać na zaktualizowanym wykresie powyżej, owa mieszanka prowzrostowa faktycznie w poniedziałek zadziałała – flaga na H4 została wybita w górę na otwarciu, potem doszło do naturalnego w tej sytuacji cofnięcia do wybitej flagi, a na koniec do próby rozpoczęcia realizacji jej zasięgu (wypada w rejonie 2580-600).
Wydaje się jednak, że to nie będzie wcale łatwe zadanie. Gdy się patrzy na interwał H4, to zwraca uwagę okolica 2520, gdzie występuje m.in. równośc dużych korekt (ozn. duże pomarańczowe prostokąty na wykresie powyżej), jako trudna do pokonania.
Kiedy zaś spojrzy się na wykres dzienny, to rzuca się w oczy to, że już w okolicy 2508 będzie ciężko się przedrzeć popytowi wyżej.
Z kolei interwał godzinowy przynosi spojrzenie na formację odwróconej głowy z ramionami o zasiegu ok. 2570, która dodatkowo tworzy obecne opór na swojej linii szyi (ozn. kolor żółty), właśnie w rejone cenowym, do którego dotarły Byki w poniedziałek. Inna sprawa, że formacja nie jest wzorcowa, ma dość rachityczne lewe ramię, szczególnie w porównaniu z prawym.
I wreszcie z punktu widzenia wykresu M15 obecna walka toczyć się będzie przede wszystkim o utrzymanie się kursu powyżej strefy 2490-500, która wielokrotnie stawała w ostatnim czasie na przeszkodzie popytowi. Gdyby kurs zszedł znów poniżej tej stefy, mogłoby to zmobilizować podaż do znacznego zaangażowania się.
W poniedzialek w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play najpierw graliśmy na spadki z poziomu 2494-95 do 2479-81. Sukces nie był pełny, bo rynek zatrzymał sie w odleglości 2 pkt od celu. Faktem jest jednak, że ostrzegaliśmy przed tym, narzekając na wolumeny i ich strukturę w trakcie spadku oraz pisząc w drugim dziennym planie zagrań z godz.12.45, iż ” nie można wykluczyć, że rynek c o n a j w y ż e j zejdzie do 2479-81, potem zaś mógłby podchodzić pod 2494-95.”
Końcowe zagranie na wzrosty było o tyle nieudane, że rynkowi zabrakło czasu, żeby spróbować dotrzeć przynajmniej do pierwszego oporu intra powyżej 2500: 2511-14. Inna sprawa, że zachowanie rynku amerykańskiego w tym czasie ograniczało siły naszych Byków, żeby tego dokonać. Możesz dołączyć na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)