Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek zrealizowały zasięg intradayowej flagi o charakterze prospadkowym, o której pisaliśmy w przeddzień. Nie udało się natomiast kursowi przebić na trwałe wsparcia 2305- 09, co mogłoby umożliwić ruch nawet w stronę 2250- 270.
W artykule czwartkowym zwracaliśmy uwagę na to, że zasięg wspomnianej na wstępie małej flagi wynosi 2298. Jednocześnie, patrząc przez pryzmat wyższych interwałów, wskazywaliśmy na fakt, iż zniesienie 38,2% (poziom 2296) jest istotnym elementem strefy 2290-330, która to strefa stanowiła kolejny cel Niedźwiedzi. W jej obrębie (około poziomu 2307) występuje także równość korekt na D1 (ozn. duży pomarańczowy prostokąt).
W piątek rynek faktycznie zatrzymał się w rejonie 2296-98. Dość szybko jednak powrócił ponad poziom 2307. Warto w tym miejscu nadmienić, iż w popołudniowym planie zagrań – wysyłanym jak zwykle w ramach programu Mail & Play – rozważaliśmy taki rozwój wydarzeń, pisząc: “Jeśli jednak wybijemy w dół wsparcie 2305-09, to mogłoby co prawda dojść do realizacji flagi o zasięgu 2298 i ewentualnego zejścia kursu do 2292-94/6, ale moglibyśmy spróbować szybko się odbić i wrócić nad 2307.”
Parę godzin później okazało się, że faktycznie tak potoczyły się późniejsze wydarzenia rynkowe. Ponadto, na poziomie 2307 miało miejsce zamknięcia kursu tego dnia. To wszystko jest o tyle istotne, że dzięki temu nie doszło do ruchu w stronę 2250-270.
Skąd takie wnioski?
Otóż już w czwartek pokazywaliśmy, iż na poziomie 2270 występuje zależność 161,8% między głównymi falami spadkowymi na H1, ale po drodze mamy jeszcze zależność 127,2% (na poziomie 2305), wzmocnioną wsparciem intra 2305 09.
Zwykle dzieje się tak, że jeśli rynkowi nie udaje się obronić zależności 127,2%, to kurs zmierza do zależności 161,8%. Tak więc można przyjąć w tym wypadku, że trwałe pokonanie 2305 mogłoby doprowadzić do ukształtowania się fali spadkowej skierowanej w stronę poziomu 2270. Stamtąd zaś już blisko do okolic cenowych 2250, czyli ważnego wsparcia na wykresie dziennym.
Tak więc, można powiedzieć, że piątkowe zamknięcie powyżej 2305 zabezpieczyło, przynajmniej chwilowo, Byki przed ruchem w stronę 2250-270. Jednocześnie jednak na interwale M15 można zidentyfikować potencjalną formację 121 o zasięgu ok. 2270. Tak więc Byki muszą mieć się na baczności. Prawdopodobnie jednak ewentualne zejście kursu poniżej piątkowych dołków musiałoby współgrać z kontynuacją zniżek na Zachodzie.
Gdyby – zamiast pogłębienia spadków – doszło do kontynuacji odreagowania wzrostowego, to ewentualne pokonanie oporu intra 2318-20 mogłoby doprowadzić do ruchu w stronę 2346-48, a nawet ok. 2360.
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w piątek graliśmy najpierw na spadki z okolicy 2321+ do 2305-09. Pod koniec sesji zaś – na dalsze zniżki, w stronę strefy 2292-98.
To, co było najtrudniejsze tego dnia, to znalezienie właściwego poziomu zainicjowania pierwszej transakcji. Na początku próbowaliśmy grać z rejonu 2316-18, ale potem zamykaliśmy przedwcześnie część transakcji tak, aby otworzyć shorta ponownie, ale nieco wyżej.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)