Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek kontynuowały korektę ostatnich wzrostów, dochodząc do wsparcia intra 2380-85, którego ewentualne pokonanie mogłoby doprowadzić do przejęcia kontroli nad rynkiem przez Niedźwiedzie. Zamknięcie świecy dziennej poniżej 2400 też już jednak niezbyt dobrze świadczy o popycie.
Zejście poniżej 2380-85 na wykresach H4/ D1 oznaczałoby zaś wybicie dołem z klina zwyżkującego (ozn. kolor różowy) i mogłoby prowadzić do spadku nawet w okolice 2330. To zaś byłoby równoznaczne z powrotem kursu do starej konsolidacji, tworzonej przez dwa miesiące między 2250-60 a 2350-60.
W takiej sytuacji Byki musiałyby pewnie na długo zapomnieć o podejściu pod rejon 2450-2500. Obrona wsparcia 2380-85 nadzieje na taką ekspansję popytu wydaje się natomiast prolongować.
Owo wsparcie (2380-85) jest wzmocnione zniesieniem 61,8% ostatnich wzrostów (poziom 2381) oraz równością korekt na M30 (ozn. duże pomarańczowe prostokąty).
W czwartek w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play graliśmy na spadki. Plan zagrań przedstawiony jak zawsze tuż przed sesją, o godz. 8.33, mówił, że: ” Jeśli nie pokonamy oporu 2406-10, to bardziej prawdopodobna jest kontynuacja korekty w formie tzw. korekty prostej, która mogłaby zepchnąć kurs do 2380-85.”
Nic dodać, nic ująć. Problem jednak polegał na tym, że ruch spadkowy, na który liczyliśmy, trwal „lata świetlne” i parokrotnie towarzyszyły mu wątpliwości, czy Niedźwiedzie wykażą się wystarczającą determinacją.
Ostatecznie, na koniec sesji znaleźliśmy się dokładnie tam, gdzie wyznaczyliśmy nasz cel przed jej rozpoczęciem. Możesz dołączyć na próbę! W wakacje nic nie tracisz, Twój urlop jest odliczany od abonamentu.