Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek ostatecznie pokonały wsparcie w rejonie 2230 pkt. To może zaowocować głębszą korektą – albo ponownie zmierzającą w stronę 2190, albo sięgającą nawet 2100.
Tak pisaliśmy poprzedniego dnia: „Gdyby Niedźwiedziom udało się przełamać wsparcie 2229-33, to groziłoby to powstaniem podwójnego szczytu na interwałach H4 i D1, o zasięgu 2095, albo szerszej niż obecna konsolidacji, między ok. 2190 a ok. 2270.” Ta teza się nadal broni.
W trakcie poniedziałkowej sesji utworzyła się intradayowa prospadkowa formacja 121, która praktycznie na koniec dnia zrealizowała swój zasięg. Obecnie można się spodziewać próby zejścia kursu w stronę ok. 2200 i 2190.
Nie można też wykluczyć ponownego podejścia pod 2229-33 zanim rynek zaatakuje wymienione powyżej bariery popytowe. Należy przy tym zwrócić uwagę, że wsparcie w rejonie 2190, gdzie leży linia szyi potencjalnej formacji podwójnego szczytu na H4/ D1, jest solidne. Byki tam łatwo skóry nie sprzedadzą.
Warto wspomnieć, że poniedziałkowa sesja nie była specjalnie łatwa do inwestowania. Na początku bowiem, kiedy można było próbować grać na spadki, po przełamaniu na otwarciu wsparcia 2229-33, doszło do zatrzymania w rejonie zniesienia 61,8% poprzednich wzrostów. Potem zaś – kiedy można bylo z kolei zagrać na wzrosty – rynek zatrzymał się w okolicy 2240, na równości korekt.
Dopiero na koniec rynek nabrał rozpędu w ramach zniżek, ale sygnał był stosunkowo trudny do wykorzystania, bo powstała szybka świeca trendowa, a końcowka sesji też nie sprzyjała minimalizacji ryzyka.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)